https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Sanatoria obciążone wysokim podatkiem od nieruchomości. Szykuje się zdrojowe tsunami?

(FI)
Za to pomieszczenie, w którym odbywają się zabiegi "Modrzew” zapłaci niższą stawkę
Za to pomieszczenie, w którym odbywają się zabiegi "Modrzew” zapłaci niższą stawkę Fot. Zbigniew Politowski
- Sanatorium to nie hotel ani sklep na "Królówce", tylko placówka zdrowia. Nie można obciążać go najwyższym podatkiem od nieruchomości - mówili wczoraj zgodnym chórem dyrektorzy inowrocławskich placówek uzdrowiskowych.

www.pomorska.pl/inowroclaw

Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

Sanatoria cały czas płacą podatek według stałej stawki za wszystkie pomieszczenia, wynoszącej ponad 4 zł za m kw. Ratusz, powołując się na decyzję ministra finansów, naliczył, za ich części, które nie są związane z lecznictwem, m. in. za pokoje z łóżkami, najwyższą stawkę podatkową, czyli 19 zł za m kw. Pobór opłaty ustalił od 2004 roku.

Cztery niepubliczne placówki oraz spółka "Solanki" muszą więc wpłacić do kasy miasta dodatkowo kilka milionów złotych.

Wczoraj w sanatorium "Energetyk" odbyła się konferencja prasowa. Jej inicjatorami byli posłanka Anna Bańkowska i radny wojewódzki Ryszard Grobelski. Uczestniczyli w niej dyrektorzy "Energetyka", "Modrzewia" i "Przy Tężniach".

Uchylić decyzję

Pojawił się tylko jeden wniosek - prezydent musi odwołać swoja decyzję.

- Konieczność spłaty tak dużych kwot sprawi, że sanatoria będą na minusie, a wówczas nie mają szansy na kredyty bankowe. Z kolei umorzenie zapłaty podatku przez prezydenta traktowane będzie jako pomoc publiczna, a to uniemożliwi ubieganie się o unijne wsparcie. Jesteśmy na prostej drodze do likwidacji tysięcy miejsc pracy. To ekonomiczne i gospodarcze tsunami dla Inowrocławia - komentował radny Grobelski.

Posłanka Bańkowska uznała, że rolą parlamentarzystów jest m. in. wystąpienie do ministra finansów, aby zmienił interpretację przepisów dotyczących podatku od nieruchomości od sanatoriów. Dyrektorzy przypominali zaś, że nie prowadzą prywatnych hoteli, tylko placówki zdrowia zależne finansowo od kontraktów zawieranych z NFZ.

Do "Energetyka" przybyły przedstawicielki ratusza. Nie dano im jednak zaprezentować stanowiska urzędu. Posłanka Bańkowska przypomniała paniom, że są na konferencji prasowej, której organizator przedstawia dziennikarzom swój punkt widzenia na sprawę. Ratusz zwołał więc wczoraj swoją konferencję.

W przyszłym roku mniej

Prezydent Ryszard Brejza przypomniał, że to ekipa SLD, w której była poseł Bańkowska ustanowiła w 2002 roku prawo, które każe pobierać od sanatoriów tak wysoki podatek. - Nie możemy teraz podejmować innych decyzji, bo naruszylibyśmy dyscyplinę finansów publicznych - stwierdził Brejza.

Zdaniem urzędników, szefowie sanatoriów od wielu miesięcy wiedzieli o wysokim podatku od nieruchomości i mogli się do tego przygotować. - My też robiliśmy wszystko co tylko możliwe, żeby pomóc naszym sanatoriom. Zwróciłem się do ministra o powtórną interpretację przepisów.

Zasugerowałem też zmianę ustawy. Minister nie zgodził się na to. Obniżyliśmy więc na przyszły rok stawkę z 19 do 7złotych za metr kwadratowych. Wojewoda nie zakwestionował tej decyzji, a sanatoria są w stanie ponieść takie koszty - podkreślił prezydent.

Tymczasem dyrektorzy placówek uzdrowiskowych zapewniają, że nie zapłacą wysokiego podatku i jeśli trzeba będzie, to poszukają sprawiedliwości w międzynarodowym trybunale.

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Ciechan
W Ciechocinku też naliczają ten podatek! Dlaczego nikt tym się nie zainteresuje. Panie radny sejmikowy teraz zapraszamy na konferencję do Ciechocinka! Proszę ratować uzdrowiska w Ciechocinku, a nie posadę kolegi z sanatorium!
n
nie-urzednik
W dniu 14.12.2009 o 15:24, urzędnik2 napisał:

W Polsce nie ma dziś żadnego problemu z „interpretowaniem prawa” w zakresie podatku od nieruchomości wymierzanego właścicielom obiektów sanatoryjnych. Każdy burmistrz, wójt, prezydent miasta/gminy, na terenie której działa podmiot prowadzący działalność leczniczo-sanatoryjną musi stosować te same zasady, które wynikają wprost z ustawy. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w całym kraju władze samorządowe, po wcześniejszym zwróceniu na ten problem uwagi przez Ministra Finansów, wszczynają postępowania administracyjne i w konsekwencji określają stawki podatkowe zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych. Niezadowoleni prezesi/dyrektorzy sanatoriów zaskarżają te decyzje do kolejnych instancji odwoławczo-sądowych i … przegrywają. Podkreślę to, ta rzekomo wymyślona przez Prezydenta Miasta Inowrocławia „interpretacja” to nic innego jak obowiązująca już każdego prezydenta, burmistrza i wójta zasada. Pierwsze z inowrocławskich sanatoriów, które odwołało się od decyzji prezydenta właśnie przegrało sprawę w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Bydgoszczy. Przewodniczący rady społecznej uzdrowiska „Przy Tężni”, który sam jest radnym, ośmiesza swoją funkcję i zajmowane stanowisko, jeśli oburza go m.in. zarzut małej wyobraźni radnych SKO. Radny wojewódzki powinien wiedzieć, że w skład SKO nie wchodzą (wręcz jest zakaz) żadni radni! Czas najwyższy, aby również przed zajmowaniem publicznie głosu Pan radny wojewódzki zapoznał się z przepisami podatkowymi i obowiązującymi w tym zakresie zasadami. Prezydent spełnia funkcję organu podatkowego i jeżeli w jego imieniu, z jego upoważnienia zostaje wszczęte postępowanie, a konsekwencji decyzja administracyjna, to prezydent nie może jej cofnąć, ani tym bardziej zmienić. Podatnikowi przysługuje prawo do zaskarżenia tej decyzji do SKO i ewentualnie do sądu administracyjnego.Nieprawdą jest jakoby decyzje określające zaległości w podatku od nieruchomości dla sanatoriów wystawiane były z uwzględnieniem komercyjnego charakteru oferowanych świadczeń. Decyzje te wystawiane są w oparciu o przeprowadzane kontrole wykorzystania posiadanych pomieszczeń na zajęte do bezpośredniego wykonywania usług zdrowotnych i na pomieszczenia, które są tylko pośrednio (pomocniczo) związane z tymi świadczeniami. Pomieszczenia, w których łóżko sanatoryjne zajmowane jest zarówno przez pacjenta po zawale, jak i „gościa hotelowego” jest pomieszczeniem pomocniczym w stosunku do którego nie może być stosowana stawka podatkowa preferencyjna. W obu przypadkach jest to tzw. pomieszczenie pomocnicze ( a nie hotelowe), z pewnością niezbędne w sanatorium, ale także, które musi być uznane za pośrednio związane z wykonywanymi świadczeniami zdrowotnymi. Tak to określają zapisy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych i pismo z Ministerstwa Finansów z dnia 3 października 2007 r. Ten punkt widzenia został również potwierdzony w licznych decyzjach i orzeczeniach Samorządowych Kolegiów Odwoławczych w Polsce i sądów administracyjnych, do których odwoływały się niektóre niezadowolone sanatoria.Pan radny wojewódzki wzywając publicznie prezydenta do cofnięcia decyzji, łamie zresztą art. 2 i art. 7 konstytucji i jego zachowanie można uznać za podżeganie organu do złamania prawa.Z taką wiedzą sprawując nadzór właścicielski nad sanatorium „Przy Tężni” Pan radny wojewódzki może rzeczywiście doprowadzić do upadku sanatorium i utraty miejsc pracy. Im mniej politykierstwa, tym lepiej dla zakładu pracy.



Jesli ktos pisze godzinach pracy urzedu, czyli oplacanych przez spoleczenstwo, to niech ma choc odwage sie podpisac.
u
urzędnik2
W Polsce nie ma dziś żadnego problemu z „interpretowaniem prawa” w zakresie podatku od nieruchomości wymierzanego właścicielom obiektów sanatoryjnych. Każdy burmistrz, wójt, prezydent miasta/gminy, na terenie której działa podmiot prowadzący działalność leczniczo-sanatoryjną musi stosować te same zasady, które wynikają wprost z ustawy. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w całym kraju władze samorządowe, po wcześniejszym zwróceniu na ten problem uwagi przez Ministra Finansów, wszczynają postępowania administracyjne i w konsekwencji określają stawki podatkowe zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych.
Niezadowoleni prezesi/dyrektorzy sanatoriów zaskarżają te decyzje do kolejnych instancji odwoławczo-sądowych i … przegrywają. Podkreślę to, ta rzekomo wymyślona przez Prezydenta Miasta Inowrocławia „interpretacja” to nic innego jak obowiązująca już każdego prezydenta, burmistrza i wójta zasada.
Pierwsze z inowrocławskich sanatoriów, które odwołało się od decyzji prezydenta właśnie przegrało sprawę w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Bydgoszczy. Przewodniczący rady społecznej uzdrowiska „Przy Tężni”, który sam jest radnym, ośmiesza swoją funkcję i zajmowane stanowisko, jeśli oburza go m.in. zarzut małej wyobraźni radnych SKO. Radny wojewódzki powinien wiedzieć, że w skład SKO nie wchodzą (wręcz jest zakaz) żadni radni!
Czas najwyższy, aby również przed zajmowaniem publicznie głosu Pan radny wojewódzki zapoznał się z przepisami podatkowymi i obowiązującymi w tym zakresie zasadami. Prezydent spełnia funkcję organu podatkowego i jeżeli w jego imieniu, z jego upoważnienia zostaje wszczęte postępowanie, a konsekwencji decyzja administracyjna, to prezydent nie może jej cofnąć, ani tym bardziej zmienić. Podatnikowi przysługuje prawo do zaskarżenia tej decyzji do SKO i ewentualnie do sądu administracyjnego.
Nieprawdą jest jakoby decyzje określające zaległości w podatku od nieruchomości dla sanatoriów wystawiane były z uwzględnieniem komercyjnego charakteru oferowanych świadczeń. Decyzje te wystawiane są w oparciu o przeprowadzane kontrole wykorzystania posiadanych pomieszczeń na zajęte do bezpośredniego wykonywania usług zdrowotnych i na pomieszczenia, które są tylko pośrednio (pomocniczo) związane z tymi świadczeniami. Pomieszczenia, w których łóżko sanatoryjne zajmowane jest zarówno przez pacjenta po zawale, jak i „gościa hotelowego” jest pomieszczeniem pomocniczym w stosunku do którego nie może być stosowana stawka podatkowa preferencyjna. W obu przypadkach jest to tzw. pomieszczenie pomocnicze ( a nie hotelowe), z pewnością niezbędne w sanatorium, ale także, które musi być uznane za pośrednio związane z wykonywanymi świadczeniami zdrowotnymi. Tak to określają zapisy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych i pismo z Ministerstwa Finansów z dnia 3 października 2007 r. Ten punkt widzenia został również potwierdzony w licznych decyzjach i orzeczeniach Samorządowych Kolegiów Odwoławczych w Polsce i sądów administracyjnych, do których odwoływały się niektóre niezadowolone sanatoria.
Pan radny wojewódzki wzywając publicznie prezydenta do cofnięcia decyzji, łamie zresztą art. 2 i art. 7 konstytucji i jego zachowanie można uznać za podżeganie organu do złamania prawa.
Z taką wiedzą sprawując nadzór właścicielski nad sanatorium „Przy Tężni” Pan radny wojewódzki może rzeczywiście doprowadzić do upadku sanatorium i utraty miejsc pracy. Im mniej politykierstwa, tym lepiej dla zakładu pracy.
~wojtek~
W dniu 13.12.2009 o 18:04, ~Ryszard~ napisał:

Odpowiadając Panu Prezydentowi na zarzut politycy "próbują siać zamęt" oświadczam, że w imieniu Sejmiku Woj. Kuj-Pom. sprawuję w sanatorium "Przy tężni" nadzór właścicielski jako Przewodniczący Rady Społecznej i mam obowiązek dbać o dobro tej placówki. Mieszanie do tego polityki jest nieporozumieniem i chęcią odwrócenia uwagi od odpowiedzialności za szkodliwą dla samatorium i miasta decyzję. Sanatorium "Przy tężni" jest zarejestrowane jako Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej tak samo jak szpital ze wszystkimi z tego wynikającymi prawami i obowiązkami, a jedynym jego żródłem dochodu są kontrakty zaware z NFOZ. W piśmie jakie otrzymałem od Min.Rostowskiego jest wyrażnie zaznaczone że ewentualne zakwalifikowanie sanatorium jako placówki o charakterze działalności komercyjnej (są w polsce takie które funkcjonują komercyjnie) jest wyłączną decycją Prezydenta i w tej materii ministerstwo nie może wydać żadnego nakazu. Żaden Prezydent,Wójt i Burmistrz w Polsce nie wydał takiej decyzji w stosunku do sanatorium, które jest Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej ! Pojęcie równości podmiotów wobec prawa nakłada na Prezydenta cofnięcie lub wydanie takiej samej decyzji dla szpitala ! Zaliczenie Łóżka sanatoryjnego do którego kuracjusz przywożony jest nierzadko karetką prosto ze szpitala np. po udarze mózgu, zawale serca, poparzeniach, urazie kręgosłupa czy narządach ruchu jako usługi hotelowej jest żartem i wstydem dla samorządu za pomysł takiego interpretowania przepisów prawa. Podatki są od tego aby je płacić. Tak, to prawda. Jednak decyzja o jego powstaniu i naliczeniu wydana została dopiero 5 XII 2009 r. Jakim prawem dziala ona aż 5 lat wstecz ? Co robiły służby Pana Prezydenta od 7 lat że nie zauważyły iż w Solankach mamy ok. 2000 tyś. pokoi hotelowych a nie sanatoryjnych ? Czy UPADŁOŚĆ i pzbycie się dziesiątek tysięcy kuracjuszy rocznie, którzy zostawiają w Inowrocławiu także swoje pieniądze to jedyny sposób na załatanie dziury budżetowej ? Czy utrata tysięcy miejsc pracy w uzdrowisku i firmach z nim współpracujących w Inowrocławiu nie jest wystarczającym argumentem do refleksji i cofnięcia tej nie wymuszonej prawem decyzji ? Czy wyobrażnia Radnych Samorządowego KolegiumOdwoławczego, tak daleko nie sięga ? Obowiązująca Ustawa o ZOZ-ch z 1991r. art.2 SANATORIUM JETST ZAKŁADEM OPIEKI ZDROWOTNEJ !!!!! a nie HOTELEM w/g nowej interpretacji Decyzją Pana Prezydenta z dnia 5 XII 2009 r



Autor wypowiedzi na forum pomorska pl. z dnia 13 dotyczącej opodatkowania Sanatorium „Przy tężni” wykazał się porażającą nieznajomością obowiązującego w Polsce prawa. Celowo zapominając o konstytucyjnej zasadzie (która przecież powinna mu być znana, jako przykładnemu obywatelowi) nakładającej na organy władzy publicznej obowiązek działania na podstawie i w granicach prawa, wprowadza Czytelników Gazety i mieszkańców w błąd. Nie wskazuje bowiem, iż niedochodzenie przez wójta, burmistrza, prezydenta miasta, dochodów własnych, a takimi są właśnie podatki od nieruchomości, płacone przez wszystkich przedsiębiorców, nie tylko przez sanatoria, ale także przez „nie przedsiębiorców”, stanowi naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Prezydent Miasta, nie może sobie więc pozwolić na uznaniowość w naliczaniu i pobieraniu podatków, gdyż działałby w ten sposób poza prawem. Zacytowana zaś przez autora wypowiedź ministra przeczy wszelkim dotychczasowym wypowiedziom Ministra Finansów, który wielokrotnie udzielając odpowiedzi na liczne interpelacje poselskie wypowiadał się, iż tylko pomieszczenia bezpośrednio zajęte na działalność gospodarczą w zakresie świadczenia usług zdrowotnych, mogą korzystać ze stawki preferencyjnej. Autor, zdaje się wyraźnie nie zauważać faktu, iż samo wprowadzenie stawki preferencyjnej dla sanatoriów, które przecież i tak w dużej mierze z niej korzystają, jest już przejawem braku równości w traktowaniu podmiotów, czyli innych przedsiębiorców nie będących sanatoriami. Przerzucanie więc na Prezydenta miasta odpowiedzialności za uchwalone w poprzednich latach przez Sejm RP rozwiązania prawne, podczas gdy jest on tylko ich wykonawcą, jest całkowitym nieporozumieniem. Sugerowanie zaś, rzekomo dopuszczalnych rozwiązań prawnych, które powinien podjąć Prezydent miasta, stanowi wręcz lekceważenie uczestników forum jak i mieszkańców Inowrocławia, gdyż autor pisząc to zakłada całkowitą ich ignorancję w tematyce sprawy. Ponadto, skomentowanie wypowiedzi „Jednak decyzja o jego powstaniu i naliczeniu wydana została dopiero 5 XII 2009r.. Jakim prawem działa ona 5 lat wstecz”, po prostu absurdalnej w cytowanym zakresie, powinno ograniczyć się jedynie do poinformowania autora, o chyba znanej każdemu w naszym kraju zasadzie, iż podatki przedawniają się w okresie pięcioletnim. Z doniesień prasowych wiadomo mi również, i w wielu gminach uzdrowiskowych na terenie kraju, zostały już wydane decyzje określające podatek od nieruchomości dla sanatoriów, które stosowały wyłącznie stawkę preferencyjną. wypowiedzi.
G
Gere
W dniu 13.12.2009 o 18:04, ~Ryszard~ napisał:

Odpowiadając Panu Prezydentowi na zarzut politycy "próbują siać zamęt" oświadczam, że w imieniu Sejmiku Woj. Kuj-Pom. sprawuję w sanatorium "Przy tężni" nadzór właścicielski jako Przewodniczący Rady Społecznej i mam obowiązek dbać o dobro tej placówki. Mieszanie do tego polityki jest nieporozumieniem i chęcią odwrócenia uwagi od odpowiedzialności za szkodliwą dla samatorium i miasta decyzję. Sanatorium "Przy tężni" jest zarejestrowane jako Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej tak samo jak szpital ze wszystkimi z tego wynikającymi prawami i obowiązkami, a jedynym jego żródłem dochodu są kontrakty zaware z NFOZ. W piśmie jakie otrzymałem od Min.Rostowskiego jest wyrażnie zaznaczone że ewentualne zakwalifikowanie sanatorium jako placówki o charakterze działalności komercyjnej (są w polsce takie które funkcjonują komercyjnie) jest wyłączną decycją Prezydenta i w tej materii ministerstwo nie może wydać żadnego nakazu. Żaden Prezydent,Wójt i Burmistrz w Polsce nie wydał takiej decyzji w stosunku do sanatorium, które jest Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej ! Pojęcie równości podmiotów wobec prawa nakłada na Prezydenta cofnięcie lub wydanie takiej samej decyzji dla szpitala ! Zaliczenie Łóżka sanatoryjnego do którego kuracjusz przywożony jest nierzadko karetką prosto ze szpitala np. po udarze mózgu, zawale serca, poparzeniach, urazie kręgosłupa czy narządach ruchu jako usługi hotelowej jest żartem i wstydem dla samorządu za pomysł takiego interpretowania przepisów prawa. Podatki są od tego aby je płacić. Tak, to prawda. Jednak decyzja o jego powstaniu i naliczeniu wydana została dopiero 5 XII 2009 r. Jakim prawem dziala ona aż 5 lat wstecz ? Co robiły służby Pana Prezydenta od 7 lat że nie zauważyły iż w Solankach mamy ok. 2000 tyś. pokoi hotelowych a nie sanatoryjnych ? Czy UPADŁOŚĆ i pzbycie się dziesiątek tysięcy kuracjuszy rocznie, którzy zostawiają w Inowrocławiu także swoje pieniądze to jedyny sposób na załatanie dziury budżetowej ? Czy utrata tysięcy miejsc pracy w uzdrowisku i firmach z nim współpracujących w Inowrocławiu nie jest wystarczającym argumentem do refleksji i cofnięcia tej nie wymuszonej prawem decyzji ? Czy wyobrażnia Radnych Samorządowego KolegiumOdwoławczego, tak daleko nie sięga ? Obowiązująca Ustawa o ZOZ-ch z 1991r. art.2 SANATORIUM JETST ZAKŁADEM OPIEKI ZDROWOTNEJ !!!!! a nie HOTELEM w/g nowej interpretacji Decyzją Pana Prezydenta z dnia 5 XII 2009 r



Nie do końca tak jest, panie Ryszardzie. Moi znajomi z Niemiec, krewni, którzy zaglądają do Inowrocławia (a przyjeżdżają ze Stanów), znajome z Polski (co roku spotykają się w inowrocławskim uzdrowisku), korzystają z usług inowrocławskich sanatoriów.
To tylko moi znajomi czy krewni, a wiem, że nie są jedynymi w takiej sytuacji.
Z drugiej strony, to że miasto inwestuje w zdrój ponosząc duże nakłady skutkuje znakomitym obłożeniem sanatoriów, podczas gdy w Ciechocinku jest nie najlepiej.
Proszę zapytać kuracjuszy, jak porównują Ciechocinek do Inowrocławia, jak blado wypada ten pierwszy kurort.
Na to wszystko nakładają się wielomilionowe remonty w sanatoriach-prawda, tylko , ze to sanatoria stają się powoli instytucjami swiadczącymi usługi komercyjne. Od dawna mówi się , że brakuje w mieście miejsc hotelowych a zatem sprawa nie jest tak prosta i jasna.

O ustawie przygotowanej przez SLD wiedzieliście już od dawna, nie od tygodnia.
m
maxior
To się okazało dzięki prezydentowi Ryszardowi Brejzie Inowrocław ma chyba najwięcej miejsc hotelowych w Polsce Śmiech na sali. Senatorium gdzie ludzie przyjezdzaja się leczyć podobnie jak w szpitalach traktować jak hotel? Chyba że takim holtelem są Solanki SPA
~Ryszard~
Odpowiadając Panu Prezydentowi na zarzut politycy "próbują siać zamęt" oświadczam, że w imieniu Sejmiku Woj. Kuj-Pom. sprawuję w sanatorium "Przy tężni" nadzór właścicielski jako Przewodniczący Rady Społecznej i mam obowiązek dbać o dobro tej placówki. Mieszanie do tego polityki jest nieporozumieniem i chęcią odwrócenia uwagi od odpowiedzialności za szkodliwą dla samatorium i miasta decyzję. Sanatorium "Przy tężni" jest zarejestrowane jako Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej tak samo jak szpital ze wszystkimi z tego wynikającymi prawami i obowiązkami, a jedynym jego żródłem dochodu są kontrakty zaware z NFOZ. W piśmie jakie otrzymałem od Min.Rostowskiego jest wyrażnie zaznaczone że ewentualne zakwalifikowanie sanatorium jako placówki o charakterze działalności komercyjnej (są w polsce takie które funkcjonują komercyjnie) jest wyłączną decycją Prezydenta i w tej materii ministerstwo nie może wydać żadnego nakazu. Żaden Prezydent,Wójt i Burmistrz w Polsce nie wydał takiej decyzji w stosunku do sanatorium, które jest Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej ! Pojęcie równości podmiotów wobec prawa nakłada na Prezydenta cofnięcie lub wydanie takiej samej decyzji dla szpitala ! Zaliczenie Łóżka sanatoryjnego do którego kuracjusz przywożony jest nierzadko karetką prosto ze szpitala np. po udarze mózgu, zawale serca, poparzeniach, urazie kręgosłupa czy narządach ruchu jako usługi hotelowej jest żartem i wstydem dla samorządu za pomysł takiego interpretowania przepisów prawa. Podatki są od tego aby je płacić. Tak, to prawda. Jednak decyzja o jego powstaniu i naliczeniu wydana została dopiero 5 XII 2009 r. Jakim prawem dziala ona aż 5 lat wstecz ? Co robiły służby Pana Prezydenta od 7 lat że nie zauważyły iż w Solankach mamy ok. 2000 tyś. pokoi hotelowych a nie sanatoryjnych ? Czy UPADŁOŚĆ i pzbycie się dziesiątek tysięcy kuracjuszy rocznie, którzy zostawiają w Inowrocławiu także swoje pieniądze to jedyny sposób na załatanie dziury budżetowej ? Czy utrata tysięcy miejsc pracy w uzdrowisku i firmach z nim współpracujących w Inowrocławiu nie jest wystarczającym argumentem do refleksji i cofnięcia tej nie wymuszonej prawem decyzji ? Czy wyobrażnia Radnych Samorządowego KolegiumOdwoławczego, tak daleko nie sięga ? Obowiązująca Ustawa o ZOZ-ch z 1991r. art.2 SANATORIUM JETST ZAKŁADEM OPIEKI ZDROWOTNEJ !!!!! a nie HOTELEM w/g nowej interpretacji Decyzją Pana Prezydenta z dnia 5 XII 2009 r
M
MAIL
Z tego co wiem, to Oaza świetnie funkcjonuje jako hotel oraz gastronomiczny biznes zięcia pani radnej z SLD (tej samej od parkingu pod szpitalem).
Może dlatego zabrakło na konferencji tej właśnie pani radnej-prezes
Oazy, bliskiej znajomej zresztą pani poseł?
B
Buraczki
Buraczki z PO i SLD atakują prezydenta! Dajcie sobie siana. Za rok wybory i się lansujecie. Brzydko oj brzydko!!!!
d
dług Ina wynosi już 113mln
W dniu 11.12.2009 o 20:57, Oświecony napisał:

No proszę lewicowa posłanka odwiedziła miasto! Pani poseł przejazdem z Warszawy? Przecież już od dawna sie nami nie interesowała. Jak uchwaliła bubel prawny, który zmusza prezydenta do naliczenia opłaty, to niech wyjaśni jak to naprawi. Bicie piany to domena "lewicowców" widać po zachowaniu radnych. Pani poseł już dosyć uszczęśliwiliście to miasto i uzdrowiska proszę już nie "pomagać" bo wyjdzie jak zawsze!


Nie wiem kto takich jak ty oświeca.Prawdopodobnie ambona bo tam na wiedzę nie ma miejsca.Tylko wstyd przynosicie Jaśnie Oświeconej Nieomylności.Czyżby?Oj chyba nie, wszak ciemnota ludu gwarancją cudu.Ale do rzeczy.Pani Bańkowska nie jest już mieszkanką Inowrocławia od lat.Po drugie ustawy uchwala sejm a nie episkopat a posłanka Bańkowska jest tylko jednym z 460 głosów.I po trzecie posłanka Bańkowska nie zaciąga długów na igrzyska w Inowrocławiu.To obecnie domena czasowo zarządzającego miastem mgr historii.
r
roman
ŁoŁ!!
Koalicja Sld z Pisem?
Kot zdechnie!
w
www
W dniu 11.12.2009 o 13:07, urzędnik napisał:

No to jestem bardzo ciekaw CO też wymyśli RFB Jaśnie nieomylność,aby odciążyć b.asystencika a obecnie prezesika "Solanki"od takiej płatności,a dokopać konkurencyjnym sanatoriom.Będziemy na to patrzeć,bo mamy dojścia.



KAżdy mierzy swoją miarą, ale co tam, patrzajcie, towarzyszu, ino na dojścia uważajcie, bo łatwo wpaść w przejścia a wtedy i najścia nie pomogą.
i
inow
Pani Bańkowska w Inowrocławiu, zbliżają się wybory? I to jeszcze w sprawie w której sama głosowała!!!! Brejza ściągał potężne środki europejskie na rozwój miasta i uzdrowiska, co pani zrobiła jako posłanka przez tyle lat dla tego miasta? Jaką konkretnie inwestycje, w czym pani temu miastu pomogła?
O
Oświecony
No proszę lewicowa posłanka odwiedziła miasto! Pani poseł przejazdem z Warszawy? Przecież już od dawna sie nami nie interesowała. Jak uchwaliła bubel prawny, który zmusza prezydenta do naliczenia opłaty, to niech wyjaśni jak to naprawi. Bicie piany to domena "lewicowców" widać po zachowaniu radnych. Pani poseł już dosyć uszczęśliwiliście to miasto i uzdrowiska proszę już nie "pomagać" bo wyjdzie jak zawsze!
d
dług Ina wynosi już 113mln
W dniu 11.12.2009 o 13:07, urzędnik napisał:

No to jestem bardzo ciekaw CO też wymyśli RFB Jaśnie nieomylność,aby odciążyć b.asystencika a obecnie prezesika "Solanki"od takiej płatności,a dokopać konkurencyjnym sanatoriom.Będziemy na to patrzeć,bo mamy dojścia.


Miasteczku zaczyna pod rządami Jaśnie Oświeconej Nieomylności brakować kasy,więc trzeba poszukać winnych.Oczywiście zawsze są winni ONI.Zastanawiam się co robił do tej pory RFB w Związku Miast Polskich?????
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska