Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Specjaliści od spustoszenia szabrują wysiedlone kamienice

(FI)
Gdyby nie złomiarze, to ściana tego budynku byłaby dziś na swoim miejscu
Gdyby nie złomiarze, to ściana tego budynku byłaby dziś na swoim miejscu Fot. Dominik Fijałkowski
- Z budynku przy Kościuszki 33 złomiarze skradli nawet metalową opaskę, która chroniła go przed zawaleniem się - mówi Zdzisława Molenda szefowa Rejonu Obsługi Mieszkańców PGKiM w Inowrocławiu.

W czwartek wieczorem runęła ściana kamienicy przy ul. Wałowej 24. Na szczęście w domu tym od listopada ub. r. nikt nie mieszkał. Do katastrofy przyczynili się złomiarze.

Naruszyli konstrukcję

Budynek przy Wałowej po wysiedleniu ostatniego lokatora został przez pracowników PGKiM zabezpieczony tak, by nikt z ulicy nie mógł się do niego dostać. Od sąsiedniej posesji oddzielał go natomiast wysoki mur i budynki gospodarcze. Mimo to, od pewnego czasu na miejscu działali złomiarze. Udało się im wymontować z muru bardzo ciężkie, żelazne elementy konstrukcji nośnej, tzw. tregry. Jeden z nich znalazł się nawet na podwórzu sąsiedniej posesji.

Demontaż wymagał użycia sprzętu, kucia ścian, a przede wszystkim udziału kilku osób i to silnych, które przerzuciły kilkumetrowej długości żelazną belkę na podwórze sąsiedniej posesji. Złomiarze musieli narobić dużo hałasu, ale nikt nic nie słyszał i nie widział.

Sprzedać lub zburzyć

- Obecnie mamy sześć budynków i trzy oficyny, z których ze względu na stan techniczny musieliśmy wykwaterować mieszkańców. Zostały one odpowiednio zabezpieczone. Niektórymi z nich nasze przedsiębiorstwo tylko administruje, bo mają swoich właścicieli - mówi Maria Majewska z PGKiM.

Wspomniane domy stoją w dobrych punktach Inowrocławia. Większość w samym centrum. Wartość obiektów z pewnością nie jest zbyt duża, ale posesje mogą budzić zainteresowanie właśnie ze względu na lokalizację.

Pracownicy PGKiM nie ukrywają, że najlepiej byłoby, gdyby domy zostały szybko wyburzone lub znaleźli się chętni na ich kupno. Puste budynki, mimo zabezpieczenia, kuszą różne ekipy gotowe wymontować z nich wszystko co można jeszcze zamienić na złotówki.

Plaga

- Każdy taki dom jest natychmiast plądrowany. Przykładem może być także obiekt przy Kościuszki 33 - przypomina Zdzisława Molenda.
Jakiś czas temu budynek ze względu na stan techniczny został wysiedlony i przeznaczony do rozbiórki.

Nim ją rozpoczęto obiekt zabezpieczono. Niestety, nie pomogło zamurowanie drzwi i okien. - Złomiarze dostali się do środka. Wynieśli stare wanny i wymontowali wszystko, co wykonane było z metalu. Zdemontowali nawet żelazną opaskę, która wzmacniała dom i chroniła go przed przechylaniem się. Z budynku znikło też wszystko co drewniane - dodaje Zdzisława Molenda.

Niebezpiecznie

Plądrujące i naruszające konstrukcje kamienic ekipy stwarzają zagrożenie dla siebie i mieszkańców okolicznych budynków. Przykładem ostatnie zdarzenie przy Wałowej. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Gdyby jednak katastrofa nastąpił kilka godzin wcześniej, to kto wie. W miejscu gdzie posypał się mur i cegły bawiły się dzieci.

Dlatego tym razem dyrekcja PGKiM chce złożyć doniesienie do prokuratury o popełnionym przestępstwie i stworzeniu zagrożenia dla życia osób trzecich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska