W czwartek wieczorem runęła ściana kamienicy przy ul. Wałowej 24. Na szczęście w domu tym od listopada ub. r. nikt nie mieszkał. Do katastrofy przyczynili się złomiarze.
Naruszyli konstrukcję
Budynek przy Wałowej po wysiedleniu ostatniego lokatora został przez pracowników PGKiM zabezpieczony tak, by nikt z ulicy nie mógł się do niego dostać. Od sąsiedniej posesji oddzielał go natomiast wysoki mur i budynki gospodarcze. Mimo to, od pewnego czasu na miejscu działali złomiarze. Udało się im wymontować z muru bardzo ciężkie, żelazne elementy konstrukcji nośnej, tzw. tregry. Jeden z nich znalazł się nawet na podwórzu sąsiedniej posesji.
Demontaż wymagał użycia sprzętu, kucia ścian, a przede wszystkim udziału kilku osób i to silnych, które przerzuciły kilkumetrowej długości żelazną belkę na podwórze sąsiedniej posesji. Złomiarze musieli narobić dużo hałasu, ale nikt nic nie słyszał i nie widział.
Sprzedać lub zburzyć
- Obecnie mamy sześć budynków i trzy oficyny, z których ze względu na stan techniczny musieliśmy wykwaterować mieszkańców. Zostały one odpowiednio zabezpieczone. Niektórymi z nich nasze przedsiębiorstwo tylko administruje, bo mają swoich właścicieli - mówi Maria Majewska z PGKiM.
Wspomniane domy stoją w dobrych punktach Inowrocławia. Większość w samym centrum. Wartość obiektów z pewnością nie jest zbyt duża, ale posesje mogą budzić zainteresowanie właśnie ze względu na lokalizację.
Pracownicy PGKiM nie ukrywają, że najlepiej byłoby, gdyby domy zostały szybko wyburzone lub znaleźli się chętni na ich kupno. Puste budynki, mimo zabezpieczenia, kuszą różne ekipy gotowe wymontować z nich wszystko co można jeszcze zamienić na złotówki.
Plaga
- Każdy taki dom jest natychmiast plądrowany. Przykładem może być także obiekt przy Kościuszki 33 - przypomina Zdzisława Molenda.
Jakiś czas temu budynek ze względu na stan techniczny został wysiedlony i przeznaczony do rozbiórki.
Nim ją rozpoczęto obiekt zabezpieczono. Niestety, nie pomogło zamurowanie drzwi i okien. - Złomiarze dostali się do środka. Wynieśli stare wanny i wymontowali wszystko, co wykonane było z metalu. Zdemontowali nawet żelazną opaskę, która wzmacniała dom i chroniła go przed przechylaniem się. Z budynku znikło też wszystko co drewniane - dodaje Zdzisława Molenda.
Niebezpiecznie
Plądrujące i naruszające konstrukcje kamienic ekipy stwarzają zagrożenie dla siebie i mieszkańców okolicznych budynków. Przykładem ostatnie zdarzenie przy Wałowej. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Gdyby jednak katastrofa nastąpił kilka godzin wcześniej, to kto wie. W miejscu gdzie posypał się mur i cegły bawiły się dzieci.
Dlatego tym razem dyrekcja PGKiM chce złożyć doniesienie do prokuratury o popełnionym przestępstwie i stworzeniu zagrożenia dla życia osób trzecich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"