Zobacz wideo: To już pewne. W 2021 roku będzie Czternasta Emerytura.
To była decyzja rady nadzorczej i zarządu. Przypomnijmy, co w zeszłym roku mówił naszemu reporterowi Jan Gapski, prezes zarządu KSM. Stwierdził mianowicie, że postulaty członków spółdzielni o likwidację klubów były formowane od lat. Działalność klubów sporo kosztowało. W latach poprzednich spółdzielnia mogła sobie pozwolić na ich utrzymanie. Dziś już nie. Dalsza działalność musiałaby wiązać się z podwyżką czynszu dla członków spółdzielni. I dodał jeszcze jeden argument: „Spółdzielnia mieszkaniowa nie ma obowiązku prowadzenia działalności kulturalno-oświatowej. Ten obowiązek spoczywa na samorządach gminnych i miejskich. Spółdzielnie są powołane do prowadzenia gospodarki mieszkaniowej, do dbania o to, żeby ludziom się dobrze mieszkało. I z tego obowiązku wywiązujemy się bardzo dobrze”.
Słowa prezesa Gapskiego stoją w sprzeczności z zapisami statutowymi. Decyzje podjęte przez władze inowrocławskiej spółdzielni nie są bowiem zgodne ze statutem, który określa m.in., że: „Celem Spółdzielni jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych i innych potrzeb członków oraz ich rodzin”. Natomiast w innym paragrafie statutu KSM czytamy: „Przedmiotem działalności Spółdzielni jest działalność związana z kulturą, rekreacją i sportem. Do realizacji zadań należy prowadzenie działalności społecznej, oświatowej i kulturalnej”. Tak było za sprawą osiedlowych klubów kultury „Przydomek” (46 lat działalności na osiedlu Piastowskim), „Kopernik” (42 lata na osiedlu Toruńskim) i „Rondo” (30 lat na osiedlu Rąbin). Placówki te organizowały np. cykliczne i okolicznościowe imprezy dla dzieci i dorosłych, spotkania z ciekawymi ludźmi, półkolonie i zimowiska dla uczniów szkół podstawowych, rozmaite zajęcia, treningi tenisistów stołowych i karate, mistrzostwa miasta w szachach.
Kujawska Spółdzielnia Mieszkaniowa zlikwidowała osiedlowe kluby kultury w Inowrocławiu
Likwidacja klubów, oględnie mówiąc, wywołała niepokój w w wielu - nie tylko spółdzielczych - środowiskach Inowrocławia. Protest złożyła Miejska Rada Seniorów. Zmiany decyzji domagał się też inowrocławski oddział Polskiego Związku Emerytów, Rencistów. Przed siedzibą KSM protestowała grupa mieszkańców miasta. Tam również odbyła się konferencja prasowa posła Krzysztofa Gawkowskiego, który zadeklarował pomoc resortu kultury na dofinansowanie działalności naszych klubów. Zamiar spotkania z prezesem zarządu spółdzielni jednak nie doszedł do skutku.
Z kolei Zdzisław Błaszak, były radny miejski, informował, że decyzję o likwidacji klubów podjęto z naruszeniem prawa. Jego zdaniem, wyłączna kompetencja należała do walnego zgromadzenia, mającego, jak określa statut spółdzielni, właściwości uchwalania kierunków rozwoju działalności gospodarczej oraz społecznej i oświatowo-wychowawczej.
Swoje stanowisko wyraził także prezydent Ryszard Brejza, stwierdzając, że zakończenie działalności trzech inowrocławskich klubów, było krokiem nie tylko ograniczającym dostęp do kultury, lecz idącym w kierunku dezintegracji środowisk osiedlowych.
- Modne fryzury w Inowrocławiu. Tak dziś strzygą nasi fryzjerzy. Zobaczcie zdjęcia
- Najlepszy fryzjer w Inowrocławiu. Zobacz ranking internautów [lista]
- Najlepszy mechanik w Inowrocławiu. Oto mechanicy, których polecają internauci!
- Najlepszy mechanik w Mogilnie i okolicy. Oto mechanicy, których polecają internauci
- Tak ubierali się i takimi autami jeździli inowrocławianie w latach 60. XX wieku
- Inowrocław. Wieża ciśnień w Solankach wciąż niszczeje. Zdjęcia z drona
