Internauta "Sebik", w mejlu do "Pomorskiej" pisze, o tym co zauważył wczoraj na ulicy Warszawskiej: - Kierowca jadący od strony miasta wykonał manewr skrętu w lewo przecinając dwie linie ciągłe. Wszystko odbywało się na oczach strażnika miejskiego, siedzącego w służbowym aucie, który pilnował fotoradaru ustawionego przy tym trakcie.
Przeczytaj także: Dwudziestolecie Straży Miejskiej w Grudziądzu
Według relacji naszego Czytelnika, strażnik nie zareagował. Zaniepokojony "Sebik" zatelefonował do komendy SM i podzielił się swoimi spostrzeżeniami z dyżurnym.
Co usłyszał? - Że jedynym zadaniem strażnika w tej sytuacji było pilnowanie ustawionego fotoradaru.
Straż miejska to nie policja
Sprawę wyjaśnia Jan Przeczewski, komendant straży miejskiej: - Nie mamy takich samych uprawnień jak policja, więc nie za wszystkie wykroczenia możemy karać. Tak jest m.in. w przypadku przejechania na podwójnej linii ciągłej. W takich sytuacjach strażnicy mogą interweniować w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia.
Czytaj e-wydanie »