Dom Dziecka w Więcborku na pomysł ma pustoszejący internat "ekonomika". Internat "ekonomika" jest coraz mniej potrzebny, a utrzymanie kosztuje. Z kalkulacji wynika, że tańsze byłyby stancje dla nielicznych uczniów, którzy mieszkają w internacie.
Poza tym obiekt wymaga pilnych remontów, a powiat nie ma pieniędzy na remonty.
Półtora piętra internatu zajmuje Dom Dziecka w Więcborku. I jest pomysł na zagospodarowanie dodatkowych pomieszczeń. - Jesteśmy wielofunkcyjną placówką opiekuńczo-wychowawczą i dobrze byłoby, gdyby nazwa była prawdziwa - _powiedziała "Pomorskiej" dyrektorka Beata Lida. - Na razie prowadzimy dom dziecka, ale chcielibyśmy, aby powstały u nas miejsca interwencyjne dla dzieci, które muszą znaleźć schronienie na jakiś czas. _
Na nagłe przypadki potrzebne byłoby pół piętra zajmowanego przez internat "ekonomika". Sześć pokoi byłoby akurat na 20 miejsc. Z tego mogłyby być pieniądze na utrzymanie budynku i remont.
Dziś prezentacja przed zarządem. Jeśli się powiedzie, to Lida pomyśli o następnym kroku. Jej zdaniem w Więcborku mógłby też powstać dom małego dziecka na 30 miejsc.
__