Wyprzedziliśmy Wielką Brytanię, Francję i Rosję, które w poprzednich latach były na wyższych pozycjach. Aż co dziesiąty inwestor wskazał w tym roku, że to Polska jest najatrakcyjniejsza w Europie. Pierwsze miejsce zajęły tym razem Niemcy - wskazało na nie 35 procent pytanych.
- Polska przestaje być jednym z krajów Europy Środkowowschodniej - uważa Duleep Aluwiharez Ernst & Young. - Dobrze radzimy sobie z zawirowaniami pojawiającymi się w światowej gospodarce. Inwestorzy dostrzegają różnicę między nami a gospodarkami Węgier czy Czech. Sytuacja ekonomiczna sąsiadów jest zupełnie nieporównywalna z Polską. Rynek oraz inwestorzy zaczynają dostrzegać, jak bardzo zróżnicowana jest ta część kontynentu.
Eksperci zauważyli, że gdy atrakcyjność Polski rośnie, Europa Środkowowschodnia jako całość prezentuje się coraz słabiej.
Wśród zalet Polski inwestorzy wskazują wykwalifikowanych pracowników, przyjazny biznesowi klimat i przejrzyste systemy - podatkowy i prawny.
- Nie wierzę w takie raporty - mówi Małgorzata Adamska, Czytelniczka z Bydgoszczy. - To miłe, że tak wysoko nas umieszczono, ale realnie w takich zestawieniach jesteśmy z tyłu. Wystarczy popatrzeć na sytuację na rynku. Jest fatalnie.
Inne zdanie ma Jacek Janiszewski ze Stowarzyszenia Integracja i Współpraca w Toruniu. - To absolutnie realne - wyjaśnia. - Gdziekolwiek bym nie był na świecie, słyszę wiele dobrego o naszych pracownikach i menedżerach. Polacy odżyli, uwierzyli w siebie. Jest sporo firm, które odniosły sukces.
Jak na tym tle prezentuje się nasze województwo? - Jesteśmy średniakiem - dodaje Janiszewski. - Brakuje nam ścisłej współpracy między miastami. Jeśli chodzi o nasz rozwój w kraju i w Europie, patrzymy w różnych kierunkach. Najważniejszą szansą jest nasze położenie geogospodarcze.
