https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Islandia już nie jest rajem pracy dla Polakow

Maciej Czerniak
Fot. sxc
Myślicie o zarobieniu dużych pieniędzy? Nie jedźcie do Islandii. Państwo, które do tej pory było gospodarczym rajem, plajtuje.

To pierwsza europejska ofiara kryzysu finansowego. Kraj jest zadłużony, pogrąża się w inflacji, przedsiębiorstwa wstrzymują import produktów z kontynentalnej części Europy, bo stają się niewypłacalne. W Islandii przebywa obecnie około 9 tysięcy Polaków.

Już się nie opłaca
Michał Sikorski, polski konsul w Islandii zdecydowanie odradza przyjazd do tego kraju wszystkim, którzy myślą o zarobieniu dużych pieniędzy: - W ciągu dwunastu miesięcy korona islandzka straciła blisko 74 proc. wartości. W kraju rzeczywiście panuje panika. Trzeba pamiętać, że mieszkańcy Islandii są bardzo zadłużeni. Nawet zwykły kredyt na kupno samochodu, który został zaciągnięty w zeszłym roku, teraz jest prawie nie do spłacenia. Wciąż można tu zarobić nieco więcej niż w Polsce, ale płace w obu krajach się wyrównują.

Wysyłają do Grenlandii
Skontaktowaliśmy się z panią Anną, która pochodzi z Bydgoszczy, a w Islandii jest już od 6 lat. Mieszka w mieście Keflavik: - Na szczęście pracuję w jednej z największych firm na wyspie. W ostatnich tygodniach jednak na Islandii zatrudnienie straciło ponad 150 Polaków. Ci, którzy mają szczęście, są wysyłani przez firmy do pracy na Grenlandię, Wyspy Owcze i do Norwegii. Ludzie wykupują w panice żywność. Na pułkach sklepowych robi się pusto. Ceny zmieniają się właściwie z godziny na godzinę.

Na skraju upadku jest również największa sieć marketów "Bonus". Firma zapowiada, że prawdopodobnie całkiem wstrzyma import z pozostałych krajów europejskich.

Masowe wyjazdy
Natomiast pani Roksana z Bydgoszczy, która wyjechała do Islandii zaledwie kilka tygodni temu, planuje już powrót do kraju. - Polacy masowo stąd wyjeżdżają. Miałam tu załatwioną pracę jako fryzjerka, ale to nie wypaliło. Teraz jestem bezrobotna.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska