https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Deptuła - Mój biznes - "IPN w rodzie"

Pewien czytelnik zapytał mnie ostatnio, jak można wypisać się z tego państwa?

- Nie z kraju, broń Boże - uzasadniał - kraj mamy piękny. Ale państwo pod psem.
Jeszcze za czarnej nocy komuny reżyser kultowego "Rejsu" Marek Piwowski leciał do Włoch odebrać kolejną nagrodę. W samolocie AlItalia rozmawiał głośno z Himilsbachem, używając jako przecinka grubych przekleństw. Dopiero kiedy samolot znalazł się nad Włochami, jakaś zgorszona dama zwróciła mu uwagę, że jest cham i dorożkarz. Niewzruszony reżyser odparł rezolutnie: - Proszę pani, tu jest demokracja. Zawsze może pani wysiąść...

Ja, niestety, nie mogę opuścić pokładu łajby nazywanej IVRzeczpospolitą - okrętowe majtki złapały mnie za gardło i nie puszczają. Sygnał dał sam najważniejszy komisarz polityczny okrętu, prezes Instytutu - pożal się Boże - "Pamięci Narodowej", niejaki Kurtyka Janusz. Wczoraj w organie o. Tadeusza Rydzyka "Nasz Śpiewnik" zdemaskował straszliwą prawdę z czasów czarnej nocy komuny: dziennikarze byli bardziej służalczy wobec SB aniżeli naukowcy! No i "służalstwo" stało się nową kategorią naukową IPN.

Sytuacja jest więc prosta jak konstrukcja psychiczna uczonych IPN - komunistyczne dziennikarskie kanalie (w tym i ja) miały specjalne sklepy. Były to najpewniej takie komunistyczne galerie handlowe za (jak to się wtedy mówiło) żółtymi firankami. Co więcej - wali po oczach Kurtyka - "osoba, która pisała służalcze artykuły, tworzyła możliwości kariery dla członków swojej rodziny". Krótko mówiąc - przez parę lat mojej pracy w bydgoskiej popołudniówce nie dość, że ustawiłem siebie, to jeszcze całą rodzinę! Tak jak parę tysięcy innych polskich dziennikarzy. Tym samym straciło aktualność powiedzenie, że kto ma księdza w rodzie, tego bieda nie ubodzie. Na dodatek Służba Bezpieczeństwa przynosiła mi do domu paszport - mogłem w każdej chwili wpaść na zakupy do Nowego Jorku. I to wszystko demaskuje facet, którego firma wydaje ponad ćwierć miliarda złotych rocznie, a on sam zarabia tyle, ile najważniejsze osoby w państwie. 10 tys. zł miesięcznie plus pokaźne dodatki, premie, samochód, kartę.. Bo kto ma dziś IPN w rodzie, tego bieda i służalstwo nie ubodzie.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paweł Wojtaszko
Pana Kurtykę zgoła inaczej oceniam. Zastąpienie przez niego Pana Kieresa było ważnym krokiem w uporządkowaniu IPN i nadania impetu tej instytucji. Poprzednik nie tylko nie radził sobie z pionem śledczym (min. osądzeniem zbrodniarzy komunistycznych), ale i uosabiał tzw. dziką lustrację. Samodzielnie rozbudowywał przenosząc archiwum z zbioru ogólnego IPN do zbioru zastrzeżonego IPN i to wg. nie ustalonych kryteriów. Czyżby klauzura „zastrzeżone, tajne” wg prof. Kieresa odpowiadała widzi mi się, albo strzeżmy autorytety. Nasze autorytety dodajmy. Czy TW filozof zasłużył na zbiór zastrzeżony, a TW Grey już nie bardzo? Pytań można mnożyć. Skandaliczne telewizyjne show prezesa Kieresa z niewyjaśnioną lustracją Ojca Hejmo, to kolejny przykład niekompetencji poprzednika i dzikiej lustracji. Profesjonalizm Pan Kurtyka w oczywisty sposób potwierdził w sprawie TW Bolka – Lech Wałęsa. Jestem spokojny o IPN pod kierownictwem Pana Kurtyki. Oczekuje zwiększenie budżetu i nie rzucanie kłód pod nogi tej SZACOWNEJ Instytucji ze strony rządzących. Niestety front obrony ubeków i postkomuna to nie margines platformy.

Szanowny Panie Krzysztofie. Proszę uważnie formułować swoje opinie. Określenie manipulatora przypisałbym Panu. A cóż to Pan dał na wstępie otwierając watek. Groteskowy, prześmiewczy wpis, przepraszający, że się było pracownikiem kolei. Kolei która służyła systemowi komunistycznemu... Niech żądne odwetu społeczeństwo żąda podobnych przeprosin od innych grup zawodowych. Taki absurd chciał nam Pan przekazać? Wszyscy żyliśmy w komunie i wszyscy byliśmy jakoś umoczeni w tym system? No ja się w każdym razie nie nabieram na te triki erystyczne. Ekspiacja kolejarza ni śmieszna ni poważna. Kolejarz czy kolejarz TW oto chodzi.
K
Krzysztof
CYTAT(Paweł Wojtaszko @ 21.11.2008, 14:02)
Zbiorowy mianownik i to dziwaczny stosuje niewątpliwie Pan Deptuła. Pracownicy IPN w urojeniach naszego redaktora to w końcu tylko „komisarze polityczni”. Inne zbiorowe inwektywy przypisanej tej SZACOWNEJ!!! Instytucji jak i pośrednio jej zwolennikom, wielokrotnie się sączyły na łamach Pomorskiej. Stały czytelnik łatwo może zauważyć chorobliwą nienawiść, gdzie o zdrowy rozsądek ciężko, u Pana Deptuły zawszy gdy pojawiają się trzy literki IPN.

Panie Krzysztofie, ja nie mówię o zbiorowej odpowiedzialności, jedynie odrzucam zbiorowe kłamstwo, którego zagorzałym orędownikiem jest Pan Deptuła. Jeśli faktem jest, jak mówią historycy, że środowisko dziennikarskie w największym stopniu spośród innych środowisk miało TW, to mamy prawo do tej wiedzy. Tak na logikę nie wiem, czy pomyje wylewane na IPN są z przekonań czy ze zwykłego strachu, że cos tam kiedyś się podpisało? Czy żądając lustracji można mówić o zbiorowej odpowiedzialności? Czy raczej stopując ją zanurzając się w niedomówieniach, sugestiach, przypuszczeniach prędzej do zbiorowego kłamstwa i krzywdy.

I doprawdy uważa Pan, ze nasze społeczeństwo jest takie srogie, rządne odwetu? Chyba jakieś żarty, TW przecież „nigdy nikogo nie krzydził”, „nie można ich przekreślać” Tw to przecież „ofiara systemu”, a historycy IPN, którzy ich nakryli to „prześladowcy”. Mam Panu wymienić znanego TW reżysera, aktora, naukowca, artystę itp. którzy świetnie się mają, bo właściwie nic się nie stało...


Widzi pan, ja tez chetnie, jak pan to wyrazil, wylalbym kubel pomyj na te "szacowna" instytucje, jaka jest IPN. Oczywiscie to tylko przenosnia, bo wiem, ze oprocz paru drani, pracuje tam wspaniala ekipa historykow. Ale niestety na czele tych drani stoi pan Kurtuka i on ponosi pelna odpowiedzialnosc za to co tam sie dzieje. I dlatego nie mozna tu mowic o opisywaniu zbiorowego klamstwa przez redaktora, tylko wskazywanie na zle dzialania. A ze odbija sie to na calym IPN, to juz nie wina wskazujacego. I jeszcze jedno. Absolutnie nie napisalem nbigdzie, ze nasze spleczenstwo jest rzadne odwetu. To tylko garstka oszolomow. prosze uwaznie czytac, co pisze. I nie manipulowac!!! Tak , jak to robi opan z tekstem redaktora.
P
Paweł Wojtaszko
Zbiorowy mianownik i to dziwaczny stosuje niewątpliwie Pan Deptuła. Pracownicy IPN w urojeniach naszego redaktora to w końcu tylko „komisarze polityczni”. Inne zbiorowe inwektywy przypisanej tej SZACOWNEJ!!! Instytucji jak i pośrednio jej zwolennikom, wielokrotnie się sączyły na łamach Pomorskiej. Stały czytelnik łatwo może zauważyć chorobliwą nienawiść, gdzie o zdrowy rozsądek ciężko, u Pana Deptuły zawszy gdy pojawiają się trzy literki IPN.

Panie Krzysztofie, ja nie mówię o zbiorowej odpowiedzialności, jedynie odrzucam zbiorowe kłamstwo, którego zagorzałym orędownikiem jest Pan Deptuła. Jeśli faktem jest, jak mówią historycy, że środowisko dziennikarskie w największym stopniu spośród innych środowisk miało TW, to mamy prawo do tej wiedzy. Tak na logikę nie wiem, czy pomyje wylewane na IPN są z przekonań czy ze zwykłego strachu, że cos tam kiedyś się podpisało? Czy żądając lustracji można mówić o zbiorowej odpowiedzialności? Czy raczej stopując ją zanurzając się w niedomówieniach, sugestiach, przypuszczeniach prędzej do zbiorowego kłamstwa i krzywdy.

I doprawdy uważa Pan, ze nasze społeczeństwo jest takie srogie, rządne odwetu? Chyba jakieś żarty, TW przecież „nigdy nikogo nie krzydził”, „nie można ich przekreślać” Tw to przecież „ofiara systemu”, a historycy IPN, którzy ich nakryli to „prześladowcy”. Mam Panu wymienić znanego TW reżysera, aktora, naukowca, artystę itp. którzy świetnie się mają, bo właściwie nic się nie stało...
K
Krzysztof
CYTAT(Paweł Wojtaszko @ 21.11.2008, 09:19)
No cóż jaki kram każdy widzi. Nie zlustrowany dziennikarz Pan Deptuła, napisał co napisał. Połajanki i pomyje wylewane na IPN rzeczywistości nie zamażą. Niesprzecznym faktem jest, że najwięcej TW było w środowisku dziennikarzy, palestry i artystów. Rozumiem, że może to być to dla Pana korporacji przykre i obciążające. Głupio w końcu tak pouczać społeczeństwo nie oczyściwszy się samemu. Złość na IPN nic nie pomoże prawda w końcu tak wyjdzie na wierzch

A od kiedy to stosujemy odpowiedzialnosc zbiorowa? Idac tokiem panskiego rozumowania, nalezaloby wszystkich pracujacych przed 1989 rokiem w tych grupach zawodowych, ktore pan wymienil, wyrzucic na smietnnik historii. Panu jest wygodnie, bo jest pan zapewne mlodszy rocznikiem. A jesli nie, to czy wsrod pana grupy zawodwej nikt nie byl tajnym wspolpracownikiem? Jest pan taki pewny?
P
Paweł Wojtaszko
No cóż jaki kram każdy widzi. Nie zlustrowany dziennikarz Pan Deptuła, napisał co napisał. Połajanki i pomyje wylewane na IPN rzeczywistości nie zamażą. Niesprzecznym faktem jest, że najwięcej TW było w środowisku dziennikarzy, palestry i artystów. Rozumiem, że może to być to dla Pana korporacji przykre i obciążające. Głupio w końcu tak pouczać społeczeństwo nie oczyściwszy się samemu. Złość na IPN nic nie pomoże prawda w końcu tak wyjdzie na wierzch
K
Krzysztof
Niestety tez musze sie przyznac, ze bylem jednym z tych , ktorzy korzystali najbardziej z systemu komunistycznego i bylem sluzalczy wobec niego. Prawie od poczatku bylem i jestem do dzis kolejarzem. Za komuny mielismy swoja sluzbe zdrowia, drukarnie (komunistyczna propaganda), krawcow, osrodki wczasowe i kolonijne, umundurowanie. A ja za to wszystko wiernie komunie sluzylem, bo praca na kolei byla sluzbą. Przepraszam
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska