Tym razem nie jest to pytanie do szefa rządu, a służb, które po to powołano, by konsumenci mieli pewność, że kupują zdrowe produkty.
Jeśli wierzyć podawanym informacjom, kontrole inspekcji weterynaryjnej w "Violi" były zapowiadane, a proceder przerabiania wycofanych ze sklepu przeterminowanych wyrobów trwał latami.
Przeczytaj również: Afera mięsna. Wstrzymana produkcja w zakładach Viola Lniano
Ostatnimi czasy polska żywność nie ma "dobrej prasy". Głośno było o soli drogowej (zamiast kamiennej) używanej do produkcji wędlin. Już w tym roku wyrzucaliśmy słodycze, które miały być wyprodukowane z dodatkiem skażonego mleka. Najświeższa afera to konina, zamiast wołowiny, w hamburgerach.
A teraz "odrestaurowane" wędliny i mięso, które przy pomocy zgrabnych zabiegów otrzymywały drugą młodość. Naprawdę, strach iść na zakupy do mięsnego.
Pozostaje wybrać się na targ. Po warzywa. Byle nie pochodziły z upraw GMO!
Czytaj e-wydanie »