Dotychczasowe działania nie przyniosły oczekiwanych efektów. Przystań na Wiśle jest dopiero w sferze planów, cicho zrobiło się także o holowniku "Lu-beckim". Rzeka, nie jest wyko- rzystywana w sposób właściwy, a wygląda na to, że prześcignęli nas... krakowianie.
Pasażerska linia żeglugowa we Włocławku? Pierwsza regularna pasażerska trasa wiedzie z Krakowa do Gdańska i biegnie przez Włocławek. W niedzielę do śluzy przy zaporze wodnej dobiły dwa jachty "Żeglugi Wiślanej", firmy, która postanowiła wrócić do dawnej tradycji podróżowania po Wiśle. Wczoraj o godz. 8.30 jednostki wypłynęły w dalszą podróż. W jednym z nich podróżowała rodzina z Warszawy, w drugiej przedstawiciele firmy, która jest inicjatorem tego przedsięwzięcia.
- Mamy na celu odnowienie tradycji żeglugi po Wiśle - mówi Łukasz Krajewski, organizator rejsu. - Chcemy, by nasze działania miały charakter regularny na trasie od Krakowa do Gdańska i z powrotem.
Jachty wypłynęły 27 kwietnia z Krakowa i za tydzień osiągną Gdańsk. Po drodze odwiedzają miejscowości leżące na trasie tej wyjątkowej podróży. Flotylla Żeglugi Wiślanej, w skład której wchodzą jachty: "Anetka" i "Stasia", zostały odpowiednio dobrane do dzikiej i płytkiej rzeki, jaką jest Wisła.
Czy przedsięwzięcie ma szansę powodzenia? Przekonamy się o tym w najbliższym czasie.