Od kilku lat polskie Sądy masowo rozstrzygają sprawy dotyczące tzw. „kredytów frankowych” na korzyść kredytobiorców. Banki, widząc rosnącą liczbę przegranych spraw zaczęły zmieniać swoje strategie procesowe. Jednym z kluczowych elementów nowej linii obrony stały się powództwa wzajemne, w których banki domagają się zwrotu kapitału wypłaconego kredytobiorcy. Nowa strategia banków wywołała burzliwą dyskusję w środowisku prawniczym. Kredytobiorcy, którzy liczyli na szybkie i korzystne rozstrzygnięcia, muszą teraz mierzyć się z dodatkowymi roszczeniami ze strony instytucji finansowych.
Powództwo wzajemne to środek procesowy w polskim postępowaniu cywilnym, w którym pozwany bank, zamiast ograniczyć się do obrony przed żądaniami kredytobiorcy, sam występuje z własnym roszczeniem przeciwko niemu. W sprawach frankowych banki od pewnego czasu zaczęły wykorzystywać instytucję powództwa wzajemnego do podnoszenia roszczeń przeciwko kredytobiorcy o zwrot wypłaconego mu kapitału. Zmiana strategii banku, jak i zastosowanie powództwa wzajemnego może rodzić w kredytobiorcach wiele emocji i niepewności. Dotąd, po prawomocnym zakończeniu procesu na korzyść kredytobiorcy, banki dokonywały wzajemnych rozliczeń na etapie wypłaty zasądzonych środków, tzn. Sąd zasądzał pełną kwotę, jaką kredytobiorcy wpłacili tytułem nieważnego kredytu, a banki od kwoty tej odejmowały kwotę, jaką wypłaciły na rzecz kredytobiorców.
Przyczyny zmiany strategii banków
Jeszcze kilka lat temu banki unikały stosowania powództw wzajemnych, ponieważ nie było pewności co do ich skuteczności. Jednak w obliczu coraz większej liczby przegranych spraw zaczęły testować nowe podejście. Do głównych powodów tej zmiany należą:
Rosnąca liczba przegranych spraw – Sądy coraz częściej (niemal zawsze) uznają umowy frankowe za nieważne, co zmusza banki do szukania sposobów na ograniczenie strat.
Konieczność zabezpieczenia interesów banków – Instytucje finansowe argumentują, że ponoszą straty wskutek unieważniania umów i szukają sposobu na ich rekompensatę.
Zniechęcenie kredytobiorców do składania pozwów – Jeśli frankowicze uznają, że istnieje ryzyko dodatkowych kosztów, mogą zrezygnować z pozwów przeciwko bankom.

Jak bronić się przed powództwem wzajemnym banku?
Dla kredytobiorców nowa strategia banków oznacza konieczność przygotowania się na bardziej złożone procesy sądowe. Powództwa wzajemne mogą wydłużyć postępowania oraz zwiększyć koszty związane z obsługą prawną procesu dotyczącego kredytu frankowego.
W ostatnim czasie wypracowano dwie strategie obrony przed powództwem wzajemnym banku. Pierwszą z nich jest podniesienie zarzutu potrącenia przez kredytobiorców. Polega ona na wskazaniu wyżej wspomnianego zarzutu już w odpowiedzi na pozew wzajemny banku. Taka odpowiedź połączona z modyfikacją roszczenia głównego w pozwie o ustalenie nieważności umowy kredytu może skutecznie pozbawić bank możliwości procesowej realizacji roszczenia o zwrot kapitału.
Kolejną możliwą opcją jest podniesienie zarzutu przedawnienia. Należy jednak pamiętać, że kwestia przedawnienia nadal rodzi kontrowersje wśród prawników. Sąd Najwyższy uznał, że bieg terminu przedawnienia roszczeń banku rozpoczyna się od momentu, w którym kredytobiorca jednoznacznie oświadczył, że umowa jest nieważna. Inne zdanie prezentuje TSUE, który wskazywał, że ważność umowy nie może być uzależniona od oświadczenia kredytobiorcy. Należy się z tym zgodzić – umowa jest ważna albo nie, a zdanie kredytobiorcy nie jest tym czynnikiem, który może umowę „unieważnić” lub „uzdrowić”.
Wydaje się, że wprowadzenie przez banki powództw wzajemnych to próba powstrzymania lawiny ustalania nieważności kredytów frankowych. Powództwa takie mają zresztą jeszcze jeden element, który czyni je rozwiązaniem co najmniej dyskusyjne. Mianowicie, na skutek pozwu kredytobiorcy banki zajmują stanowisko i dowodzą, że umowa jest ważna. Jednocześnie, aby powództwo wzajemne było uwzględnione umowa musi być uznana za nieważną. Powoduje to, że w ramach jednego procesu, a często także jednego pisma procesowego banki twierdzą, że umowa jest ważna, ale może też być nieważna. Jak pisał Lec, „tonący brzydko się chwyta”.
Podsumowanie
Zmiana strategii banków w sprawach frankowych poprzez stosowanie powództw wzajemnych to próba ograniczenia strat finansowych. Choć orzecznictwo sądowe nie zawsze sprzyja takim roszczeniom, banki liczą na ewentualne zmiany. Kredytobiorcy powinni więc być przygotowani na nieco bardziej skomplikowane postępowania oraz uważnie śledzić rozwój sytuacji w polskim sądownictwie i TSUE. Z punktu widzenia kredytobiorców istotne jest, aby dokładnie analizować swoją sytuację prawną i nie ulegać presji banków. Pomoc doświadczonych prawników oraz bieżące śledzenie orzecznictwa mogą okazać się kluczowe w skutecznej obronie przed powództwami wzajemnymi. Podsumowując, choć powództwa wzajemne stanowią nowy element strategii obronnej banków, ich skuteczność pozostaje pod znakiem zapytania.
Dotychczasowe orzecznictwo wskazuje, że kredytobiorcy mają mocne argumenty, aby bronić się przed dodatkowymi roszczeniami, ale sytuacja wciąż się rozwija. W najbliższych latach możemy spodziewać się dalszych zmian w strategiach procesowych oraz nowych rozstrzygnięć, które mogą wpłynąć na kierunek spraw frankowych w Polsce.