"Za dawne błędy płacimy teraz wszyscy. Konieczność zatrzymywania wody, retencji i tej wielkiej w zbiornikach rzecznych, i tej
w podpiętrzanych jeziorach i stawach, i tej najważniejszej, w glebie na wszystkich naszych polach, jest na najbliższe lata zadaniem priorytetowym", pisze we wstępie broszury Jan Krzysztof Ardanowski, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Gospodarowanie wodą w rolnictwie w obliczu suszy
Broszura o powyższym tytule, pod redakcją Niny Dobrzyńskiej i Wiesława Dembka, zawiera kilka rozdziałów:
- Ocena sytuacji, co powinniśmy robić?
- Retencjonowanie wody na obszarach rolniczych
- Melioracje
- Precyzyjne nawadnianie
- Wykorzystanie "szarej wody" i drugiego obiegu
- Przystosowanie praktyk rolniczych do ograniczonych zasobów wodnych
- Struktura upraw i odmiany roślin sprzyjające oszczędnej gospodarce wodnej
- Dbałość o gleby ich właściwości retencyjne
- Korzystanie z wód w świetle prawa i pomoc dla rolników.
Autorzy uświadamiają czytelnikowi, że w Polsce ponad 60% gleb uprawnych stanowią gleby lekkie i bardzo lekkie, a te mają małe możliwości retencjonowania wody. Według przywoływanych prognoz klimatologów, w perspektywie 10-20 lat ekstremalne zjawiska, w tym susze, będą coraz częstsze. Konieczna jest zatem "adaptacja praktyk rolniczych w ramach gospodarowania w warunkach ograniczonych zasobów wodnych". Wśród zaleceń jest dobór odpowiednich do warunków (stres wodny i termiczny) gatunków i odmian roślin.
Inny z elementów przystosowania wymieniony w broszurze: "W miarę możliwości zwiększenie areałów upraw roślin lepiej przystosowanych do wyższych temperatur i niedoborów wody (np. soja, sorgo, proso, kukurydza – szczególnie z pozostawianiem resztek pożniwnych, słonecznik, winorośl)". Trudno wyobrazić sobie rezygnację z uprawy pszenicy czy rzepaku. Powinniśmy wybierać odmiany ozime zamiast jarych. Już w tym roku widać pewną zmianę w danych GUS (Wiosenna ocena stanu upraw rolnych i ogrodniczych w 2020 roku). Rolnicy w Polsce posiali blisko 15% mniej pszenicy jarej niż rok wcześniej, ponad 9% mniej jarego pszenżyta. Więcej jednak pojawiło się sianych wiosną mieszanek zbożowych (+15,7%).
Warto wiedzieć: Wykonanie studni do poboru wód podziemnych o głębokości do 30 m nie wymaga uzyskania pozwolenia wodno-prawnego.
Jak zatrzymać wodę i wykorzystać ją w rolnictwie? Nawadnianie
Sięgamy do kolejnych rozdziałów opracowania "Gospodarowanie wodą w rolnictwie w obliczu suszy". Autorzy wskazują, że ciekawym rozwiązaniem może być np. opracowany i przetestowany w Instytucie Technologiczno-Przyrodniczym przenośny próg piętrzący. Można przy jego pomocy wielokrotnie przez krótki czas piętrzyć wodę w rowie, ułatwiając jej pobór do nawodnień bez konieczności uzyskiwania pozwolenia wodnoprawnego na budowę urządzenia wodnego.
W przypadku uprawy roślin rosnących w dużym zagęszczeniu (np. zboża) nawadnianie ma za zadanie równomiernie dostarczyć wodę na całej powierzchni uprawy. Zastosowanie w takim przypadku nawadniania kroplowego (instalacja wgłębna) jest znacznie droższe i trudniejsze technicznie od nawadniania deszczownianego. Jeżeli jednak rośliny uprawiane są rzędowo, to nawadnianie kroplowe jest nie tylko bardziej efektywne od deszczowania, ale i zazwyczaj tańsze w przeliczeniu na jednostkę powierzchni.
Gospodarowanie wodą w rolnictwie w obliczu suszy - pobierz broszurę MRiRW
