Jak nie ulec zakupowemu szaleństwu przed świętami? Oto sprawdzone sposoby
Oszczędzajmy tak, jak to możliwe!
Chodzi o tzw. oszczędzanie w wersji smart, czyli takie którego prawie nie zauważymy, bez wyrzeczeń, a które pozwoli nam zgromadzić dodatkowe środki na świąteczne wydatki. Jak to wygląda w praktyce?
– Popularnym rozwiązaniem, dostępnym na wyciągniecie ręki są np. konta oszczędnościowe, które same „oszczędzają”. Można otworzyć zupełnie oddzielne konto oszczędnościowe albo subkonto na naszym rachunku bankowym. Kiedy będziemy np. płacić za zakupy, będą się na nim odkładać drobne kwoty, tzw. „reszta” z zakupów. Przykładowo ustalamy, że kiedy płacimy kartą czy BLIK-iem, nasze wydatki są zaokrąglane do danej, pełnej sumy, np. 5 zł. Gdy wydajemy 4,20 zł, to 0,80 gr wędruje na nasze konto oszczędnościowe. Tak samo mechanizm działa w przypadku większych kwot. Wydajemy 112 zł, oszczędzamy 3 zł. Zaoszczędzone, pojedyncze sumy może nie robią wrażenia, ale w skali miesiąca możemy zaoszczędzić w ten sposób nawet 300 zł. Tak naprawdę skala oszczędności będzie zależeć od tego, jak często wydajemy – wyjaśnia Marcin Kłoda, ekspert ZFPF, Notus Finanse.