- Dwoimy się i troimy, by była praca dla ludzi po pięćdziesiątce i starszych, ale firmy i tak wolą młodszych - mówi Artur Janas, dyrektor WUP w Toruniu.
- Odkąd straciłem pracę w bydgoskim Zachemie, odbijam się od drzwi do drzwi firm i wszędzie słyszę, że jestem za stary - mówi 56-letni pan Marian z Bydgoszczy. - Nikt nie chce mnie zatrudnić. Trudny wiek: jestem za młody na emeryturę i za stary, by dostać robotę. Trochę choruję, co też nie jest mile widziane wśród potencjalnych pracodawców.
Jednym z efektów wydłużenia pracy zawodowej do 67 lat jest to, że wielu seniorów nie może znaleźć płatnego zajęcia. Wcześniej szli np. na wcześniejszą emeryturę czy starali się o świadczenie przedemerytalne, więc bezrobocie w tej grupie wiekowej właściwie nie istniało. A teraz?
Co 4. bezrobotny ma już swoje lata
- Siła rynku polega na tym, że firmy mają wybór i zwykle pada on na młodsze osoby. Dzieje się tak mimo silnej promocji programów pod hasłem 50+ i dodatkowych pieniędzy na takie etaty z Funduszu Pracy oraz współfinansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego - komentuje Artur Janas, szef Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu.
Z wiekiem jest się mniej wydajnym m.in. do zajęć związanych z wysiłkiem fizycznym. Ponadto wielu szefów uważa, że pracownicy powinni być młodzi, bo to odświeża wizerunek firmy.
Pod koniec zeszłego roku w naszym regionie zarejestrowanych było ponad 31 tys. bezrobotnych powyżej 50. roku życia. Stanowili 24 proc. wszystkich mieszkańców bez zatrudnienia. W porównaniu z końcem 2013 roku udział ten wzrósł o 2,1 proc. Jednak, według danych WUP, populacja bezrobotnych powyżej 50. roku życia zmniejszyła się w tym czasie o 2508 osób, czyli o 7,4 proc. Spadek odnotowano w 22 powiatach: od 1,4 proc. w golubsko-dobrzyńskim do 13,1 proc. w Grudziądzu. Niewielki wzrost (o 0,1 proc. ) odnotowano jedynie w powiecie włocławskim. Takie osoby stanowiły w 2014 roku prawie 15 proc. wszystkich bezrobotnych podejmujących zatrudnienie.
Kobiety są częściej bierne zawodowo
W 2008 roku w Polsce pracowała tylko co trzecia osoba w wieku 55-64 lat - wskaźnik zatrudnienia dla tej grupy wieku wynosił wówczas 31,6 proc. Jednak sześć lat później zatrudnionych było już 41,3 proc. kobiet i mężczyzn w tym wieku. Wciąż jest to wskaźnik niższy od średniego w krajach UE, który wynosi 50,9 proc., ale dostrzegalna jest wyraźna poprawa, a dystans Polski do Europy stale maleje. O tym, że niski poziom aktywności zawodowej osób w wieku 55-64 lat nie musi być zjawiskiem naturalnym, świadczą przykłady takich państw, jak Szwecja, gdzie pracuje aż 73,9 proc. osób w wieku 55-64 lat, Niemcy (64,1 proc. ) czy Dania (62,5 proc.). Kobiety 50+ są częściej bierne zawodowo, np. w trzecim kwartale zeszłego roku pracowało 52,4 proc. mężczyzn w wieku 55-64 i tylko 31,5 proc. kobiet.