- Rocznie na energię elektryczną wydajemy około pół miliona złotych. Na zmianie dostawcy zaoszczędzimy kilkadziesiąt tysięcy - mówi "Pomorskiej" Leszek Bronka, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Komunalnego w Kruszwicy sp. z o.o., które właśnie rozstrzygnęło przetarg na dostawę energii. Zamiast od poznańskiej Enei SA kupować będzie prąd od Energi-Obrót SA, mającej główną siedzibę w Gdańsku.
Czytaj też: W okolicach Janikowa powstanie park elektrowni wiatrowych
Skoro Enea nie chciała rozmawiać...
Kruszwicka spółka jest pionierem wśród tego typu firm, a nawet podmiotów podlegających prawu zamówień publicznych, w naszym regionie, które zdecydowały się kupić prąd na wolnym rynku. Skorzystało z tych możliwości i widać, że się to opłaciło. - Z Eneą o obniżeniu cen chcieliśmy rozmawiać już w ubiegłym roku, ale po wstępnych deklaracjach rynkowy monopolista nie podjął dalszych rozmów. My jednak nie zmarnowaliśmy czasu, uporządkowaliśmy sprawy formalno-prawne i ogłosiliśmy przetarg nieograniczony, do którego przystąpiły cztery firmy - dodaje Leszek Bronka.
Dawniej było to trudne
Jeszcze kilka lat temu taka zmiana dostawcy była praktycznie niemożliwa. Wprawdzie przestrzegając prawa zamówień publicznych należało ogłaszać przetargi na dostawę energii elektrycznej, ale i tak "zwyciężał" dotychczasowy dostarczyciel prądu. Istniały bowiem firmy, które jednocześnie zajmowały się dostawą i przesyłem, a więc nie były zainteresowane udostępnieniem swoich sieci konkurencyjnym podmiotom. Po rozdziale i wyodrębnieniu spółek - operatorów można ogłaszać przetargi i wybierać najtańszego dostawcę.
Przypomnijmy, że kruszwickie Przedsiębiorstwo Komunalne ma tytuł Gazeli Biznesu, przyznawany w corocznym rankingu najdynamiczniej rozwijających się małych i średnich firm.
Czytaj też: Wiatraki kręcą województwem
