Jak włodarze gminy Świecie gospodarują swoimi prywatnymi pieniędzmi?

Tadeusz Pogoda wspólnie z żoną na koncie odłożył 330 tysięcy złotych. Ma również dom o powierzchni 165 metrów kwadratowych, który wycenił na 380 tys. zł. Ma akcje spółek PGNIG i Energi, ale nie otrzymał z tego powodu w zeszłym roku oszałamiającej dywidendy, raptem 617 zł. Jako burmistrz zarabia ponad 15 tys. zł miesięcznie (podawane kwoty zarobków to sumy brutto). Jeździ dwunastoletnim oplem vectrą.

Więcej wiadomości ze Świecia na www.pomorska.pl/swiecie.
Mniejsze oszczędności ma Krzysztof Kułakowski, który zastępcą burmistrza jest niespełna rok. Na koncie odłożył wraz żoną 67 tys. zł. Ma ponad 60-metrowe mieszkanie, które wycenił na 190 tys. zł, ale zabrał się ostatnio za budowę domu. Jest właścicielem działki o powierzchni 891 metrów kwadratowych, która jest warta blisko sto tysięcy złotych. W ubiegłym roku zaciągnął kredyt hipoteczny, który zamierza spłacić w ciągu 30 lat. Pożyczył od banku blisko 400 tys. zł na budowę domu. Kułakowski nie pełnił w 2014 jeszcze funkcji wiceburmistrza, więc trudno w oświadczeniu za zeszły rok spodziewać się informacji, ile zarobił na tym stanowisku. Jako nauczyciel dostał blisko 60 tys. w zeszłym roku. Dorobił też ponad 4 tys. w klubie Joker i ponad 10 tys. zł jako radny.

Sekretarz Leszek Żurek to trzecia osoba w gminie Świecie. Też ma oszczędności na koncie. Na czarną godzinę odłożył 24 tys. zł. Oprócz sporego domu o powierzchni 166,5 metra kw., który jest wart 420 tys. zł może pochwalić się także niedużym mieszkaniem o powierzchni 35 metrów, ale za to z murowanym garażem. Całość wycenił na 70 tys. zł. Działkę, na której stoi dom wycenił na 15 tys. zł. W urzędzie zarobił przez rok ponad sto tys. zł, co przekłada się na ponad 8 tys. zł miesięcznie. Wynajmuje mieszkanie. W ten sposób jego konto wzbogaciło się w ciągu zeszłego roku o ponad 8 tys. złotych. Spłaca kredyt w złotówkach o wysokości ponad 54 tysięcy, a we frankach szwajcarskich pożyczył dodatkowo ponad 65 tys. Z zakładowego funduszu majątkowego w urzędzie pożyczył 20 tysięcy złotych.

Wiele uwagi świecian przykuwa spółka Vistula Park, która m.in. administruje halą widowiskową . O jej pokryciu reklamami i przychodach z tego tytułu informowaliśmy tydzień temu. W 2016 roku spółka ma również objąć pieczę nad wyremontowanym basenem. Jej prezesem jest Tomasz Keller. Z tego tytułu zarobił w zeszłym roku 64 tys. zł, co przekłada się na 5400 zł miesięcznie. Po ulicach porusza się volvo s40 z 2004 roku, które wycenił na 22 tys. zł. Keller jest w trakcie spłacania dwóch kredytów konsumpcyjnych. Z końcem zeszłego roku miał do oddania dwóm bankom jeszcze blisko sto tys. zł. Połowa tej kwoty to zobowiązanie wspólnie z żoną, druga pożyczka to jego odrębny dług.