Jak ze szkolnego teatru przenieść się do krainy mody

- Przewrotność sytuacji polega na tym, że Monika nigdy nie marzyła o byciu modelką - mówi Wojciech Agacki, ojciec nastoletniej włocławianki, która od 29 kwietnia współpracuje znaną w Mediolanie Agencją Ice Model Menagement. Ale na pewno ma niespokojną duszę!

Od dziesiątego roku życia Monika gra w Teatrze "Skene", prowadzonej w "Impresaryjnym" przez Mieczysława Synakiewicza. Na scenie można ją było oglądać w rolach Czerwonego Kapturka, wróżki z "Kopciuszka" i w roli Alicji z Krainy Czarów.
- Monika śpiewa w chórze i należy do zespołu cheerleaders - mówi Wojciech Agacki, jej tata. Uprawia również wiele sportów, pływa, jeździ na nartach, snowboardzie, gra w tenisa. Lubi poznawać nowych ludzi - przyznaje.

Jej pasją jest też internet. To właśnie w sieci odnalazła ją Agnieszka Pilarczyk-Wesołek, właścicielka Agencji Modelek "Hook", firmy, która od ośmiu lat działa w Poznaniu. Monika zamieściła swoje zdjęcie na stronie internetowej, za pośrednictwem której młodzi ludzie szukają przyjaciół. Jej uroda zwróciła uwagę szefowej firmy, która osobiście zaprosiła ją do wzięcia udziału w konkursie "Hook Fashion Look 2006".
- Ten konkurs organizowaliśmy już po raz trzeci - mówi pani Agnieszka. Chcemy w ten sposób "wyłowić" dziewczęta, którym marzy się praca w prestiżowych agencjach modelek z całego świata.
Castingi były organizowane wiosną w trzynastu największych miastach Polski. Przedstawiciele agencji "Hook" mieli okazję zobaczyć niemal tysiąc dziewcząt. Spośród wszystkich kandydatek wyłoniono najpierw sześćdziesiąt dziewcząt. A Monika z etapu na etap pozostawiała za sobą coraz większą liczbę kontrkandydatek do kontraktu z włoską firmą... Znalazła się wreszcie w finałowej piętnastce. Stało się to po wyczerpującym, trwającym cała dobę castingu w hotelu "Mercury". Obok niej najwięcej szczęścia (... urody oraz fotogeniczności!) miały dziewczyny: Katarzyna Żelechowska z Gadów koło Olsztyna i Agata Nowak ze Szczecina. Monika uplasowała się na trzecim miejscu.

Otrzymała propozycję podpisania kontraktu z włoską agencją, zaproszenie do udziału w sesji zdjęciowej w studio Igora Drozdowskiego oraz upominki od sponsorów. Kiedy Monika wyjeżdżała do Mediolanu rodzice nie kryli obaw.
- Wiemy, że jest samodzielna, ale ma tylko piętnaście lat - mówi Wojciech Agacki. Dlatego pojechałem do córki zobaczyć, jak daje sobie radę we Włoszech.

Monika Agacka ma piętnaście lat. Ma 171 cm wzrostu i wymiary 82/59/90. Jest uczennicą Gimnazjum nr 4 we Włocławku - od września rozpocznie naukę w trzeciej klasie.
W Mediolanie udało im się spędzić trochę czasu razem - przeznaczyli go na zwiedzanie i na zakupy. Spokojniejszy o wiedzę, dotyczącą pracy Moniki i warunków, w jakich mieszka, Wojciech Agacki wrócił do Włocławka.
- Może nie są to prawdziwe włoskie wakacje, bo Monika ma wiele zajęć , bierze udział w sesjach zdjęciowych i pokazach mody, ale powoli poznaje Mediolan i docenia jego urodę - mówi tata Moniki

We Włoszech będzie do końca lipca. Już jednak wie, że zaraz po powrocie do Polski czeka ją kolejny kontrakt - w Japonii. Rodzice mają nadzieję, że wróci punktualnie na rozpoczęcie roku szkolnego.
- Wśród modelek, widziałem to w Mediolanie, jest wiele bardzo młodych dziewcząt, mamy więc nadzieję, że agencja "Hook", dbająca o ich pracę, zadba także o dogodny termin powrotu z kontraktu - mówi Wojciech Agacki.
Dla Moniki modeling jest nieoczekiwaną, ciekawą przygodą i jednocześnie... ciężką pracą. Jest także szansą na poznanie Europy i świata, na "doszlifowanie" języka angielskiego, którym porozumiewa się we Włoszech. W Japonii będzie podobnie, tyle że dużo dalej ...