Brodnica. Targi pracy i edukacji 2012
Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych w Brodnicy mieli okazję przyjrzeć się bliżej zawodom i uczelniom, z którymi chcą związać swoją przyszłość. Ogólnopolski dzień przedsiębiorczości, który przypadał w minionym tygodniu - młodzież spędziła poza murami szkoły.
W Brodnickim Domu Kultury zorganizowano targi edukacji i pracy. Przez kilka godzin uczniowie zapoznawali się z ofertą szkół wyższych, policealnych, uniwersytetów m.in. z Torunia, Olsztyna, Bydgoszczy, Łodzi. Była też okazja spotkania się z przedsiębiorcami, przedstawicielami wojska, policji, banków i firm działających na terenie miasta.
Uczniowie z Zespołu Szkół Zawodowych i Zespołu Szkół Rolniczych spędzili ten dzień w wybranym zakładzie pracy, uczestniczyli razem z pracownikiem w jego codziennych obowiązkach, zapoznali się ze specyfiką zawodu i pod opieką konsultanta wykonywali proste zadania. - Dzień Przedsiębiorczości cieszy się dużym zainteresowaniem wśród młodzieży - mówi Barbara Stefańska z ZSZ. - Nasi uczniowie odwiedzą różne instytucje i zakłady pracy w Brodnicy i powiecie brodnickim.
Gdzie gościła młodzież? Między innymi w: Banku Spółdzielczym, PKO, starostwie powiatowym, urzędzie miasta, jednostce wojskowej, Polmo, firmach: Purzeczko, Neo-System oraz urzędach gmin, szkołach, przedszkolach, sklepach, hurtowniach.
- W Urzędzie Miejskim w Brodnicy praktyki odbyli uczniowie dwóch brodnickich szkół które uczestniczyły w ogólnopolskiej akcji - mówi Zdzisława Marciniak z brodnickiego magistratu. - Uczniowie technikum ekonomicznego (ZSZ) i technikum hotelarskiego (ZSR) zapoznali się ze strukturą i funkcjonowaniem urzędu.
Dzień przedsiębiorczości to program skierowany do uczniów szkół ponadgimnazjalnych, sprzyjający podejmowaniu przez młodych trafnych decyzji w planowaniu dalszej drogi edukacyjnej i zawodowej.
Co daje uczniom? - To świetna okazja, by zobaczyć jak wygląda miejsce pracy, w którym chcielibyśmy w przyszłości się zatrudnić - mówi Adam, uczeń ZSZ. - Przyznam, że inaczej wyobrażałem sobie zatrudnienie w policji. Wydawało mi się, że jeśli złożę podanie - po zakończeniu wyższych studiów - od razu dostanę propozycję pracy za biurkiem albo w wybranym przez siebie wydziale. Okazuje się, że droga do awansu jest trudniejsza i same studnia nie wystarczą, trzeba przejść kolejne szczeble, nauczyć się wiele i wówczas może - jeśli zwolni się miejsce - dostać wymarzone stanowisko.
Czytaj e-wydanie »