A jednak, przy zakupie popełniamy błędy. Tych najbardziej typowych jest ponoć aż trzynaście!
Pierwszy - to brak pomysłu na mieszkanie. A zatem, zanim przystąpimy do przeglądania ofert i oglądania mieszkań lub domów musimy się zastanowić, jak i gdzie chcemy mieszkać. Dobrze jest zrobić listę cech idealnego mieszkania.
Błąd drugi - to kupowanie mieszkania "na teraz". Warto więc zastanowić się jak długo zamierzamy w nim mieszkać, bo lepiej kupić od razu mieszkanie większe (nawet kosztem większego kredytu). To w końcu o jeden remont i jedna przeprowadzka mniej!
Błąd trzeci - to zapominanie o kosztach. Analizując cenę danej nieruchomości musimy pamiętać o wszystkich kosztach, a nie tylko o porównywaniu cen zakupu ewentualnej wysokości raty kredytu.
Błąd czwarty - to kupowanie mieszkania najtańszego. Nie zawsze najtańsza oferta jest najbardziej atrakcyjna. Poza tym - pamiętajmy, że z czasem wartość mieszkania może się zmieniać. Należy więc wybrać takie, które "pójdzie w górę".
Błąd piąty - kupowanie, bo jest okazja. Trzeba się zastanowić, czy zwrócilibyśmy uwagę na daną nieruchomość, gdyby nie była ona "okazją". Czy byłaby równie atrakcyjna kosztując np. 15 proc. więcej? Inna "okazja", to zakup od rodziny lub znajomych. Zastanówmy się czy jesteśmy obiektywni w ocenie nieruchomości.
Błąd szósty - to zapominanie o zarządcy. Warto poznać statut czy regulamin, żeby wiedzieć, jakie będą nasze obowiązki i czego możemy wymagać od zarządcy.
Błąd siódmy - to zapominanie o sąsiadach. Przed kupnem nieruchomości warto ich poznać. Jeśli sąsiedztwo okaże się nietrafione, trzeba się zastanowić nad kupnem nawet najbardziej odpowiedniego lokum...
Błąd ósmy - to niesprawdzenie stanu technicznego budynku. O ile mieszkanie możemy wyremontować, o tyle na stan budynku jesteśmy skazani i możemy najwyżej próbować skłonić administrację do działania.
Błąd dziewiąty - to zapominanie o otoczeniu. A mieszkanie, to nie tylko budynek, ale też otoczenie, w którym się znajduje. Blisko centrum, to więcej wygody, ale i więcej hałasu. Z kolei za miastem jest cicho, ale... wszędzie daleko.
Błąd dziesiąty - to nieczytanie planów. Warto więc przed budową sprawdzić, czy za chwilę pod oknami nie przemknie nam autostrada?
Błąd jedenasty - to kupowanie "na zakładkę". Rozsądniejszym rozwiązaniem jest kupno nowego mieszkania w 100 proc. z kredytu, przeprowadzka, spokojna sprzedaż starego i spłata części zadłużenia.
Błąd dwunasty - to odrzucanie mieszkań do remontu. Jeśli mieszkanie spełnia wszystkie nasze oczekiwania warto zastanowić się nad jego wyremontowaniem.
Błąd trzynasty - to sztywne trzymanie się założeń. Nasza "lista" to nie świętość, warto być elastycznym.
