Torunianie debiutowali w MŚ juniorów dwa lata temu w Bratysławie. Wtedy w drużynie zajęli 7 miejsce, a w singlu zaledwie 15-letni wtedy Jakub Dyjas dotarł do 1/16 finału, co było sporym sukcesem. Ten wynik powtórzył przed rokiem Bahrajnie (był tam jedynym reprezentantem Polski), choć wtedy marzył przynajmniej o szesnastce.
Być może uda się w tym roku. Najlepsi juniorzy świata spotkali się w indyjskim Hyderabad. Do reprezentacji chłopców trenerzy Piotr Szaftanek i Xu Kai powołali Dyjasa, Kulpę oraz Michała Bańkosza (GLKS Nadarzyn) i Patryka Zatówkę (LKS Odra Głoska).
Tym razem oczekiwania są spore. Torunianie okrzepli już w bojach Superligi, są znacznie bardziej doświadczeni. No i pojadą do Indii jako aktualni mistrzowie Europy w deblu. Niewykluczone, że także tam powalczą o czołowe miejsca w tej konkurencji. Trenerzy oczekują także miejsca w najlepszej piątce turnieju drużynowego.
Mistrzostwa świata rozpoczęły się w niedzielę i potrwają tydzień.