Jan Zieliński zapuka do Arcan Historii?

Do końca lutego Jan Zieliński jest na trzymiesięcznym wypowiedzeniu. Oficjalnie więc bez pracy będzie od 1 marca. Jednak jak wiadomo, nie świadczy on pracy w ratuszu i już wypoczywa. Mówi, że był zmęczony ostatnimi wydarzeniami i pierwszym miesiącem... wolnego. - To był trudny dla mnie czas, bo jednak nie spodziewałem się niektórych rozwiązań - mówi Jan Zieliński. - Spodziewałem się, że wrócę na emeryturę, bo powiem uczciwie, byłem już też troszkę zmęczony. Teraz jednak energia powraca.

Zieliński deklaruje jednak, że nie chce już pracować zawodowo nigdzie na pełen etat. Nie zamierza jednak jeszcze zakładać kapci i siedzieć w domu. Jak udało nam się ustalić, były wiceburmistrz trafi do miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Choć zarządzenie burmistrza w tej kwestii nie jest jeszcze opublikowane, to Zieliński potwierdza nam nam tę informację. - To nie będzie mnie jednak mocno absorbować czasowo. Chcę się podszkolić w tych zagadnieniach, bo przez ostatnie lata troszkę się w tej kwestii pozmieniało. Będę w tej komisji zajmował się funkcjonowaniem świetlic dla potrzebujących dzieci - mówi Zieliński.

Jednak udało nam się "wyciągnąć" od Zielińskiego jeszcze inną ciekawą informację, a dokładniej jego plany związane z zainteresowaniami i hobby. Myśli on bowiem o rozmowie z... Marcinem Wałdochem, który prowadzi stowarzyszenie "Arcana Historii" w Chojnicach, a na które włodarze z urzędu miejskiego nie mogą patrzeć. Dodatkowo Wałdoch jest kojarzony z Prawem i Sprawiedliwością, a Zieliński jest działaczem Platformy Obywatelskiej. - Jestem pełen podziwu dla dokonań tego stowarzyszenia i pana Wałdocha. Śledzę ich dokonania. Wykonują wartościową pracę jako historycy i patrioci. Wiem, że jest to kojarzone też z polityką i mam obawy, jak będzie to wszystko odebrane, ale nie patrzę na to, co inni pomyślą - zdradził nam Zieliński.