Janina Paradowska - Czysta polityka - "Prezydencki półmetek"

Polacy urzędującemu prezydentowi dawali raczej żółte kartki. Dzieje się tak mimo wielu nowych przedsięwzięć medialnych, jak choćby obchodzenie rocznicy ślubu w restauracji w obecności fotoreporterów, grillowanie w ogrodzie u posła, a obecnie już senatora Zająca na Podkarpaciu.

Dotychczas zwykło się uważać, że prezydentowi szkodzą dwa czynniki - jego otoczenie oraz zbyt wielkie uzależnienie od Jarosława Kaczyńskiego. Lech Kaczyński jest prezydentem Prawa i Sprawiedliwości - to zdanie stało się już oczywistą oczywistością, by posłużyć się ulubionym zwrotem braci Kaczyńskich. Jest ono prawdziwe, ale nie tłumaczy ono wszystkiego. Stało się już praktyką, że prezydent nie podpisuje nominacji sędziowskich, ambasadorskich, zwleka z nominacjami profesorskimi, nie powołuje nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, nie akceptuje przedstawianych mu kandydatur na szefów służb, czyli po prostu odłożył pióro i czeka, co z tego wyniknie.

Na początku kadencji prezydent Kaczyński chciał się z konstytucją mocować na ostro, na przykład grożąc Sejmowi rozwiązaniem, chociaż nie miał ku temu żadnego powodu (słynny spór o termin uchwalenia budżetu), teraz zaczął grać na przeczekanie. Niedługo rozpocznie się gra w wetowanie. Na razie prezydent zawetował ustawę medialną, co dziury w niebie nie czyni. Ciekawsze jednak będą kolejne zapowiadane weta: reform w służbie zdrowia czy emerytur pozbawiających niektóre grupy społeczne dotychczasowych przywilejów. Brak reform może poważnie destabilizować finanse państwa i uniemożliwić zmiany na lepsze w ochronie zdrowia. Ciekawe, czy prezydent się na takie weta poważy, czy też znakiem jego prezydentury będzie zwlekanie z podejmowaniem decyzji. Oceny na półmetku pokazują wprawdzie, że nawet te mniejsze konflikty prezydentowi się nie opłacają, ale może Lech Kaczyński wierzy, że służyć mu będzie walka ostrzejsza? Na razie, na półmetku mamy prezydenturę daleko odbiegającą od wyobrażeń znacznej części obywateli. Ciekawe, kto i kiedy wyciągnie z tego faktu jakieś wnioski.