Jaromir Piotrkiewicz nie krył rozczarowania. - Spodziewałem się lepszego wyniku - mówił nam wczoraj rano. - Wydawało mi się, że moje ugrupowanie zdobędzie większe poparcie, że to, jak pracowaliśmy w minionej kadencji zostanie zauważone i docenione przez mieszkańców.
Zdaniem kandydata PO wytłumaczenie sukcesu, jako odniósł Janusz Dobroś jest trudne. - To swego rodzaju fenomen - tłumaczy. - Ale Lipno to specyficzne środowisko. Uznanie wyborców zyskały walory osobowości eksponowane przez Janusza Dobrosia.
Kandydat SLD zaskoczony
Wiesław Białucha skomentował wynik wyborczy krótko: - Zaskoczenie. Ale powiedział, że gratuluje zwycięzcy i że dla niego rozstrzygnięcie wyborców "jest niewytłumaczalne". Mówił też o specyficznych warunkach w Lipnie. - Nie jestem przejęty tym, że nie zostałem wybrany na burmistrza - zapewniał. - Dalej będę pracował jako nauczyciel. Będę miał więcej czasu dla młodzieży.
Burmistrz zadowolony
Burmistrz Janusz Dobroś: - Wynik wyborów w Lipnie traktuję jako wyraz ogromnego zaufania. Przekonaliśmy mieszkańców, że program wyborczy, z którym "Zgoda" szła do wyborów cztery lata temu traktowaliśmy poważnie. Udowodniliśmy, że umiemy rozwiązywać najbardziej dolegliwe i trudne problemy, nie szastając sloganami. Lipnowianie ocenili nas jako bardziej wiarygodnych niż poprzedniego burmistrza i nowego kandydata, który krytykował niemal wszystko, co się działo w ostatnich latach.
W Lipnie nie tylko jednak duże poparcie zdobył Janusz Dobroś. Także w wyborach do Rady Miejskiej kandydaci KWW "Zgoda" zgarnęli najwięcej mandatów. W 15-osobowej Radzie Miejskiej aż 11 miejsc przypadło "Zgodzie", 2 - SLD, a po jednym - PO i Obywatelskiemu Blokowi Samorządowemu.
Oni już wygrali
W większości gmin po staremu. Reelekcję ma zapewnioną większość wójtów i burmistrzów sprawujących władzę w poprzedniej kadencji. W gminie Skępe wygrał burmistrz Andrzej Gatyński, zyskując 59,34 procent głosów. Z prawie 80 -procentowym poparciem zapewnił sobie też reelekcję Andrzej Szychulski, wójt gminy Lipno. Jasna jest też sytuacja w gminie Wielgie, gdzie Tadeusz Wiewiórski zdobył 77,23 procent głosów. W gminie Dobrzyń nad Wisłą Ryszard Dobieszewski pokonał pięciu kontrkandydatów zdobywając 50,56 procent głosów. Krzysztof Dąbkowski, wójt Tłu-chowa, który w tych wyborach nie miał konkurenta też ma jasną sytuację - zdobył 1695 głosów za, czyli 94,01 procent.
Jeszcze raz wybory
Ale w dwóch gminach będzie dogrywka, bo żaden z kandydatów nie uzyskał więcej niż 50 procent głosów wyborców. Dotyczy to między innymi Chrostkowa. Tu o fotel wójta zabiegało aż 5 kandydatów. Największe poparcie zdobyła dotychczasowa wójt Elżbieta Mazanowska - 34,02 procent głosów, która w drugiej turze zmierzy się z Krzysztofem Woźniakiem (poparło go 22,66 proc. wyborców. W gminie Bobrowniki wyborcy też dopiero w drugiej turze zdecydują, komu powierzą ster rządów. W pierwszej turze najwięcej głosów zdobyła Anna Charzewska, która zdobyła 48,51 procent głosów, ale tuż za nią uplasował się sprawujący dotychczas urząd Tadeusz Grzegorzewski (poparcie 41,25 procent).
Władza zmieni się w gminie Kikół. Wójt Jacek Zająkała nie wystartował w wyborach. Spośród zgłoszonych kandydatów najwięcej głosów, bo 52,09 procent zdobył Józef Predenkiewicz. Nowo wybrany wójt Kikoła w poprzedniej kadencji przewodniczył Radzie Powiatu.