- Strażnicy otrzymają takie uprawnienia, jak nowe środki przymusu bezpośredniego, w tym paralizatory, psy i konie. Będą mogli poruszać się pojazdami uprzywilejowanymi, a broń palną otrzymają do ochrony obiektów, konwoju pieniędzy itp. - relacjonował nam we wtorek poseł PO Janusz Dzięcioł, po dwugodzinnym przedstawieniu na forum Sejmu projektu nowej ustawy o Strażach Miejskich. Reprezentował w Parlamencie Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych.
Na razie bez wcześniejszych emerytur
- Te zmiany zadowalają strażników, ale rozczarowuje pominięcie sprawy wcześniejszych emerytur. A przecież trudno sobie wyobrazić 65-letniego strażnika, który idzie na patrol z młodym policjantem - argumentuje poseł Dzięcioł - czas jest wyjątkowo zły do dyskusji o wcześniejszych emeryturach. Na pewno do nich wrócimy. Uregulowana zostanie też podległość straży miejskich - wojewodzie, poprzez komendanta wojewódzkiego policji, który będzie opiniował kandydatury na szefów straży miejskich.
Janusz Dzięcioł objaśnia, że paralizatory, tzw. tasery, jakich będą używać strażnicy, są bezpieczne dla osoby obezwładnianej: porażają mięśnie, a nie układ krążenia. Przepisy szczegółowo precyzują, w jakich okolicznościach i w jaki sposób stosować tasery, pałki "tonfa", kajdanki oraz wykorzystywać w akcji psy i konie.
Nowe przepisy mogą wejść jeszcze tego lata.
Komendant Straży Miejskiej w Grudziądzu Jan Przeczewski cieszy się, że ustawa ureguluje wreszcie postępowanie strażników wobec młodzieży, gdyż tego w ogóle nie przewidywała. - Poza tym będziemy mogli przeszukiwać zatrzymane osoby, gdy zajdzie uzasadnione podejrzenie, iż posiadają niebezpieczne przedmioty, rzeczy z kradzieży czy narkotyki - dodaje Jan Przeczewski - a co do broni: i tak straż miejska ją posiada. Akurat w województwie kujawsko-pomorskim najwięcej, głównie w Bydgoszczy. Można będzie jej używać do ochrony obiektów czy w innych ważnych akcjach. Jeśli nie będziemy mieć prawa do noszenia podczas patroli broni tak, jak policjanci, to nie jest nam ona niezbędna. Na pewno przydadzą się paralizatory. Psy tropiące i konie - bardzo są pomocne przy tropieniu, pościgu czy obezwładnieniu. Jednak ich utrzymanie jest kosztowne.
Strażnicy miejscy w Grudziądzu doskonale sobie radzą z patrolowaniem terenów podmiejskich, lasu wokół jeziora i ośrodków w terenie dzięki skuterom.
- Nadal pozostajemy służbą do utrzymywania porządku w mieście - podkreśla komendant Przeczewski - od 1 marca ostrzej wymuszamy posiadanie pojemników na odpady, tabliczek z ulicami i numerami budynków, czystości na podwórkach.
Najpierw ostrzegamy i wypisujemy nakaz. Jeśli mieszkaniec nie chce go wykonać, kierujemy sprawy do sądu. Oczywiście pomagamy policji w ujęciu przestępców na wspólnych patrolach. Jednak to policja jest głównie od zapewnienia ludziom bezpieczeństwa. My - od porządku.
Nadal strażnicy będą się posługiwać fotoradarami. - Jednak nie po to, aby za wszelką cenę wzbogacać kasę miejską pieniędzmi z mandatów - zaznacza komendant Przeczewski - prezydent Grudziądza zastrzegł, że mamy dbać głównie o bezpieczeństwo, by kierowcy nie przekraczali drastycznie dopuszczalnej prędkości.
Będzie Dzień Straży Miejskiej
- Ponad 16 lat czekamy na niektóre uregulowania i nareszcie staną się one faktem - komentuje poseł Dzięcioł - pierwsze straże miejskie powstawały prawie 17 lat temu. Niektóre już posługują się końmi i psami, wtedy na patrol nie musi iść dwóch funkcjonariuszy. Teraz wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego będą dokładnie precyzowały przepisy.
Ustawa o strażach miejskich wyszła 29 sierpnia 1997. Właśnie 29 sierpnia ma być świętem strażników miejskich. Mają je policjanci, będą mieć strażnicy.