Nie milkną echa wypadku, do którego doprowadził Jerzy Stuhr, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu. Zachowanie aktora skrytykowało wiele znanych osób. Do sprawy odniósł się też prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Lider PiS w sobotę wieczorem spotkał się z mieszkańcami Przemyśla na Podkarpaciu, gdzie mówił o potrąceniu motocyklisty przez słynnego aktora.
- Trzeba być silnym, trzeba zrzucić z siebie ten głoszony przez przeciwników, przez tych tak zwanych celebrytów, ten kompleks niższości - stwierdził Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami.
- Ten Stuhr. To, że on tam wypił i jechał... ale to, że on opowiada, że on się po polsku wstydzi mówić, bo to wstyd na Zachodzie. No to jest skandal. Żeby jego "zbrodnie" się ograniczyły do tego 0,7 promila... - zakończył Kaczyński, a sala zareagowała śmiechem i brawami.
Stuhr spowodował wypadek pod wpływem alkoholu
Do zdarzenia z udziałem Jerzego Stuhra doszło w ostatni poniedziałek. Aktor, jadąc samochodem wraz z żoną, miał zahaczyć swoim autem o ramię motocyklisty. Poszkodowany miał mu potem zajechać drogę, bo Stuhr nie zatrzymał się.
We wtorek wieczorem Jerzy Stuhr zamieścił oświadczenie na Facebooku swojego syna - Macieja Stuhra.
"Szanowni Państwo! Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - brzmiała jego treść.
lena
