Jarosław Kaczyński spotkał się z wyborcami i sympatykami Prawa i Sprawiedliwości w hotelu Holiday Inn w Bydgoszczy. Zanim wszedł na mównicę, gości zgromadzonych w hotelowej sali konferencyjnej przywitał poseł Tomasz Latos. Zaproponował odśpiewanie hymnu narodowego.
- Przed nami ostatnie dni do wyborów. Jestem przekonany, że dzięki wszystkim państwu zwyciężymy - rozpoczął poseł.
W sali rozległy się oklaski. Ludzie zaczęli skandować: „Zwyciężymy! Zwyciężymy!”
- Długo szukałem tej obwodnicy Inowrocławia, tej drogi S5, które miały zostać wybudowane w naszym regionie - kontynuował Latos. - To wszystko Platforma Obywatelska mogła zrobić przez osiem lat. Ja im nie wierzę. Ale PO też podzieliła nasz region. Na lepszych i gorszych. Niesprawiedliwie rozdzielano fundusze unijne. Bydgoszcz traktowano marginalnie.
Wejściu na salę Jarosława Kaczyńskiego towarzyszyła burza oklasków na stojąco. Szef PiS-u zaczął o projekcji tego, co może - w jego opinii - wydarzyć się po wyborach. - Proponujemy rząd współpracy z prezydentem - podkreślał. Po tych słowach niektórzy zaczęli skandować: „Jarosław! Jarosław!” Prezes dał rękoma dał znak, że chce kontynuować.
- Będziemy też szanować opozycję, bo jest ważna i potrzebna. Po drugiej stronie (politycznej, przyp. red.) jest rząd antypisowy. Ma tylko jedno spoiwo - nienawiść do PiS-u. To rząd sporów, bo jeśli tylko jedno go łączy, spory muszą powstać. Trzeba dać PiS-owi bezwzględną większość. Albo w przeciwnym razie oddać głos na utworzenie „kordonu antypisowego”.
Więcej, w czwartek w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".