www.pomorska.pl/wloclawek
Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek
Pan Zbyszek Kolpacki jest jednym z tysięcy włocławian, którzy zmuszeni są codziennie dojeżdżać do pracy autem. Od kiedy zima trochę odpuściła jazda stała się dla niego prawdziwą katorgą. - Boję się nie tylko, że uszkodzę swój samochód, ale także o kolizję, do której może dojść przez te gwałtowne manewry, które wykonuję zarówno ja, jak i inni kierowcy chcący ominąć jakąś wyjątkowo dużą wyrwę w drodze - opowiada.
Z wyjątkowymi utrudnieniami coraz gorzej radzą sobie taksówkarze. - Jest fatalnie, strach jeździć - przyznaje Jarosław Zjawiński z korporacji "Kujawiak". Jemu dotychczas udało się uniknąć uszkodzenia auta, ale jak mówi, jego koledzy nie mieli tyle szczęścia. - Jeden wyrwał przednie zawieszenie, przez co auto ponad tydzień było w naprawie - opowiada pan Jarosław. - Dla nas taksówkarzy, brak samochodu to podwójna strata, nie tylko ze względu na koszty naprawy, ale przez wymuszoną przerwę w pracy. Inny z taksówkarzy za jazdę po podziurawionej trasie P2 zapłacił skrzywieniem felgi. - Najgorzej jest na ulicach Toruńskiej, Kapitulnej, Kaliskiej, Okrężnej i przy zjeździe z mostu - wymienia kierowca.
- Nie wiem, dlaczego w naszym mieście jest tak źle, byłam w niedzielę w Toruniu, przecież tam też zima dała się we znaki, a drogi nie są aż tak zniszczone, jak we Włocławku- denerwuje się pani Katarzyna.
Waldemar Konopczyński, zastępca dyrektora Miejskiegoądu Dróg przyznaje, że stan włocławskich ulic jest bardzo zły. Jak mówi jest to spowodowane brakiem gruntownych remontów. - Większość nawierzchni nie była kapitalnie modernizowana od momentu ich wybudowania - tłumaczy W. Konopczyński. Tam, gdzie przeprowadzaliśmy gruntowne remonty jest znacznie lepiej.
Na dowód dyrektor przytacza przykłady nowych nawierzchni na alei Królowej Jadwigi, na odcinku al. Jana Pawła II i na części ulicy Płockiej, gdzie zima nie poczyniła dużych strat.
W tym roku na kapitalny remont oprócz "jedynki" może liczyć ulica Kapitulna. Pozostałe drogi znów będą doprowadzane do przyzwoitego stanu metodą łatania dziur. To jednak dopiero wiosną. A teraz? Póki co na ulicach pracuje sprzęt, który ma niwelować największe wyrwy i ubytki. MZD chce się z tym uprać jak najszybciej, bo nie chce być zalany wnioskami o odszkodowania za uszkodzone auta.
Tym kierowcom, których samochody już ucierpiały wskutek tragicznego stanu dróg możemy podpowiedzieć tylko, żeby do każdego takiego zdarzenia wzywali policję. To znacznie zwiększa szanse na odszkodowanie.