Pijany kierowca w Zabartowie (pow. sępoleński) nie skusił policjantów dwoma tysiącami złotych. Teraz odpowie nie tylko za jazdę pod wpływem, ale także za próbę przekupstwa. Grozi mu 10 lat.
Policjanci z Więcborka zatrzymali do kontroli drogowej mercedesa vito. Okazało się, że 34-latek siedzący za kierownicą miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. - Do tego przyznał się funkcjonariuszom, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - dodaje Krzysztof Wieczorek, oficer prasowy komendy powiatowej w Sępólnie Krajeńskim.
Najwyraźniej jednak mężczyzna uznał, że te dwa przewinienia to za mało i postanowił pogrążyć się ostatecznie. - Zaproponował policjantom dwa tysiące łapówki - uściśla rzecznik.
Mundurowi się nie ugięli i dopisali do katalogu przestępstw popełnionych przez kierowcę także próbę przekupstwa. W sumie grozi mu nawet 10 lat więzienia.