O konsultacje poprosił Szczepańskiego inowrocławski radny Jacek Olech. Dzień wcześniej skierował on list do prezesa Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zauważył, że w niedawno wyremontowanym pawilonie przy ul. Krzywoustego (os. Piastowskie) jest tylko jeden podjazd dla niepełnosprawnych. Aby z niego skorzystać, niektóre osoby na wózkach muszą objechać cały obiekt dookoła.
Olech zwrócił też uwagę, że drugi podjazd powinien być zlokalizowany przy schodach na wysokości przychodni oraz poczty. Tak jak to było przed remontem pawilonu.
"Panie Prezesie. Nie proszę o przysługę dla siebie. Proszę i odwołuję się do Pana pokładów szlachetności o ulżenie doli osobom, których los już dostatecznie doświadczył. Proszę o rozważenie możliwości wykonania podjazdu również z tej strony pawilonu" - napisał radny.
Są na to sposoby
Jak wspomnieliśmy, razem z Olechem teren wokół pawilonu oglądał przewodniczący Stowarzyszenia Inowrocław bez Barier. - Działamy już jakiś czas w naszym mieście, ale dotychczas tylko dwa podmioty zwróciły się o konsultacje w sprawie przystosowania obiektów dla niepełnosprawnych. Był to bank oraz sklep ze sprzętem rehabilitacyjnym - przypomina Wiesław Szczepański.
Co do pawilonu, szef stowarzyszenia uważa, że sprawę można załatwiać w prosty sposób. Od schodów do chodnika należy zamontować tzw. kratę Vema, metalowy podjazd. Niepełnosprawni na wózkach bez problemu dostaną się po nim do przychodni i na pocztę.
- Natomiast w tej chwili warto byłoby oznakować dojazd do jedynego podjazdu. Jestem osobą niepełnosprawną, rzadko bywam w tej części miasta. Gdybym chciał zajrzeć do któregoś z punktów w pawilonie, musiałbym się sporo najeździć wokół tego obiektu - zauważą Szczepański.
Nie ma problemu
Prezes KSM, Jan Gapski przyznaje: - Faktycznie na wysokości przychodni i poczty był kiedyś podjazd. Ale wybudowano go niezgodnie z przepisami. Podczas remontu został więc zlikwidowany.
Szef spółdzielni zwraca uwagę, że do pawilonu prowadzi porządny podjazd. Ma on co prawda konstrukcję łamaną, ale gdyby był prosty, to musiałby mieć z 50 metrów długości. Na takie rozwiązanie nie było miejsca.
Zobacz też: Niepełnosprawni w powiecie lipnowskim będą mieli łatwiej
- Przyjrzymy się, co można zrobić z drugiej strony pawilonu. Jeśli nie będzie problemów architektonicznych, pomyślimy o postawieniu podjazdu - dodaje prezes Gapski.
Czytaj e-wydanie »