
Piotr Tomasik (Jagiellonia Białystok)
Nie sądziliśmy, że wyrośnie aż na takiego Patrika Mraza w asystach. Proszę sobie wyobrazić, że przeciwko Arce Gdynia zaliczył piątą i szóstą w sezonie. To jest naprawdę godny wynik jak na bocznego obrońcę.

Flavio Paixao (Lechia Gdańsk)
Chyba toczy bój z bratem bliźniakiem, Marco, o to kto będzie mieć lepsze liczby. Właśnie wyszedł na prowadzenie. Przeciwko Śląskowi Wrocław, nomen omen byłemu klubowi, zdobył dwie bramki. Razem ma osiem. Jest najskuteczniejszy w swojej drużynie. Okazał się prawdziwym wzmocnieniem.

Vadis Odjidja-Ofoe (Legia Warszawa)
Długo chyba w Legii nie pobędzie. Będąc w takiej formie? Transfer jak najbardziej realny. Kolejny mecz i kolejny dowód wyższości technicznej, taktycznej, dojrzałości, błyskotliwości itd. W meczu z Piastem Gliwice od niego wszystko co dobre się zaczynało. O dziwo nie zaliczył jednak asysty. Koledzy dali mu strzelić gola.

Piotr Wlazło (Wisła Płock)
To był jego weekend. Pozamiatał. Hat-trick, nota dziesięć, bohater meczu, kolejki, najładniejsza bramka, największe zaskoczenie – wszystko to absolutnie zasłużenie po szalonym spotkaniu z Ruchem Chorzów. Więcej dodawać nie trzeba. Lepiej rozkoszować się trafieniem z niemal połowy boiska. Polecamy telewizyjne powtórki. No, Wlazło mu!