![Jedenastka najgorszych transferów ostatniego sezonu Ekstraklasy [GALERIA]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/d4/cf/57419f442152f_o_large.jpg)

Sebastian Przyrowski (GKS Tychy –> Górnik Zabrze)
Od początku pomysł, na jaki wpadli w Zabrzu, wydawał się niedorzeczny. Przyrowski, który przed chwilą spadł z GKS-em Tychy do II ligi, miał od nowego sezonu pomóc Górnikowi w Ekstraklasie. Wiemy, że to gość, który coś tam kiedyś pograł na w miarę poważnym poziomie (choć wydaje się, że i tak był trochę przeceniany), ale obecnie to na pewno nie był ten sam golkiper. Zresztą, „Przyrosia” najlepiej zweryfikowała Ekstraklasa – dla Górnika zagrał tylko kilka spotkań, po czym mu podziękowano.

Paweł Golański (ASA Targu Mures –> Górnik Zabrze)
Na papierze był to taki transfer, jakiego potrzebował Górnik. Doświadczony zawodnik, który powinien wprowadzić spokój w obronie, a do tego dodać coś od siebie w ataku. W końcu Golański miał za sobą przyzwoite pół roku w Rumunii, a wcześniej dawał radę na boiskach Ekstraklasy. To nie mogło się nie udać. Okazało się jednak, że „Golo” na boisku bardziej przeszkadzał, niż pomagał. W końcu został zesłany do rezerw Górnika i sami jesteśmy ciekawi, jak dalej potoczą się jego losy.

Krystian Nowak (Widzew Łódź –> Podbeskidzie Bielsko-Biała)
Ma chyba zamiar pobić jakiś rekord. Nowak ma bowiem 22 lata i zaliczył właśnie trzeci spadek z rzędu: najpierw zleciał z Ekstraklasy z Widzewem, później z łodzianami spadł z I ligi, a teraz jako zawodnik Podbeskidzia pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową. Dołożył do tego zresztą sporo cegiełkę w postaci wielu błędów – popełnianych przede wszystkim jesienią, bo wiosną Nowak praktycznie nie grał.