
Czy David Bellego wróci w tym sezonie do Polonii?
JERZY KANCLERZ: Kontuzja lidera drużyny mocno pokrzyżowała nam plany. Jestem przekonany, że z Davidem w składzie wygralibyśmy ostatni mecz i w kolejnych również mielibyśmy większy komfort. Tego już jednak nie zmienimy. Kontuzja jakiej doznał Bellego jest dotkliwa i póki co, nikt nie potrafi przewidzieć, ile potrwa rekonwalescencja. David odwiedził nas przed meczem z Wybrzeżem, bardzo wzruszył się gestem klubu; mój syn przygotował specjalne koszulki wyrażające wsparcie dla żużlowca. Proponowaliśmy mu pomoc w leczeniu tu u nas, w Bydgoszczy. Bellego zdecydował jednak, że pojedzie do Francji. Jesteśmy w stałym kontakcie i jak tylko będziemy znać przybliżoną datę jego powrotu na tor, poinformujemy o tym kibiców. Na razie nastawiamy się na walkę bez niego. I szukamy najbardziej optymalnych rozwiązań.
Czytaj dalej >>>

Czy możliwe jest wzmocnienie z zewnątrz?
JERZY KANCLERZ: Mamy w składzie dwóch gości, więc w grę wchodziłoby jeszcze wypożyczenie kogoś na cały rok. W mediach padają nazwiska Jamroga czy Batchelora, ale prezesi tych klubów nie oddadzą ich przecież na cały sezon. Ciężko jest znaleźć kogoś w trakcie rozgrywek, mimo że do Polonii zgłaszają się różni zawodnicy. Żeby jednak taki ruch miał sens, trzeba zatrudnić zawodnika z potencjałem większym od żużlowców naszej drużyny. Takich, wolnych, na rynku nie widzę. Czasem też jest za późno. Gdy Brady Kurtz zgłosił się do nas, nie byłem przekonany. Nie chciałem burzyć atmosfery w drużynie i psuć relacji, wprowadzając dodatkową "konkurencję". Tym bardziej, że drużyna była budowana nie na kilka miesięcy, ale na dłuższą perspektywę. Kurzta interesował tylko ten sezon, ja to rozumiem, ostatecznie nie doszliśmy do porozumienia. On trafił do Orła Łódź, a my potem straciliśmy Bellego. Gdyby ta kontuzja zdarzyła się wcześniej, Kurtz pewnie jeździłby w Polonii.
Czytaj dalej >>>