- W ciągu 2 tygodni złożymy ofertę z zapytaniem, czy jest ktoś chętny do prowadzenia muszli w parku Witosa. Jeśli ktoś taki się znajdzie, obiekt zostałby przekazany w formie użyczenia. Wtedy też można by pomyśleć o jego remoncie - takie słowa padły z ust prezydenta Bydgoszczy, Rafała Bruskiego podczas wtorkowej konferencji o budżecie miasta.
To jeden z efektów naszej akcji, jaką przez około miesiąc prowadziliśmy na łamach „Pomorskiej”. Pytaliśmy bydgoszczan o to, jak widzą przyszłość amfiteatru. Większość przyznała, że nie wyobraża sobie parku bez muszli koncertowej. - Przyglądałem się medialnej dyskusji na ten temat - przyznał prezydent Bruski. - Sprawdzimy, czy ktoś zechce poprowadzić amfiteatr.
Wczoraj w urzędzie miasta dopytaliśmy o szczegóły. - Celem miasta nie jest likwidacja muszli, ale znalezienie operatora tego obiektu, który sprawi, że będzie tętniła życiem - informuje Anna Strzelczyk-Frydrych z ratusza. - Jeśli taki się nie znajdzie będzie to sygnał, że po prostu miejsca koncertów takie jak amfiteatr przy Operze Nova, Wyspa Młyńska, fontanna Potop czy plac przed Filharmonią Pomorską są atrakcyjniejsze.
A gdy chętny do poprowadzenia muszli się znajdzie? - Wtedy na minimum dziesięć lat będziemy chcieli przekazać bezpłatnie zarządzanie muszlą - mówi Strzelczyk-Frydrych.
Czytaj również: Sting wystąpi w toruńskich Jordankach! Koncert dla "wyjątkowych ludzi z regionu"
Oferty będą mogły składać wszelkie podmioty zewnętrzne, w tym organizacje pozarządowe i instytucje. - Chodzi o znalezienie partnera, który ma pomysł na muszlę. Na cały projekt rewitalizacji parku Witosa planujemy przeznaczyć 1,5 mln zł. W tym musiałaby się zmieścić ewentualna modernizacja muszli - słyszymy w urzędzie. - Dla porównania, przed siedmioma laty koszt przeprowadzonych prac, które pozwoliły na dalszą eksploatację muszli, przekroczył 600 tys. zł.
U Bruskiego widać jednak dużą dozę sceptycyzmu. - Muszla tak naprawdę nikomu nie służyła, nikt nie wykazywał nią zainteresowania - mówił na konferencji.
O komentarz poprosiliśmy Macieja Kaczmarka z Obywatelskiej Rady Kultury, który jakiś czas temu na naszych łamach mówił o tym, że warto byłoby znaleźć sposób na utrzymanie muszli spójny ze strategiami miasta, tak, by służyła mieszkańcom.
Bydgoszczanie o muszli koncertowej - chcą, by było tam życie [zdjęcia]
- Informacja o słowach pana prezydenta, która dociera do mnie po miesiącu od tej wypowiedzi, w wyniku uruchomionej w mediach dyskusji bardzo mnie cieszy, bo zwiastuje możliwość znalezienia najlepszego rozwiązania - mówi. - Wrócę też do stanowiska ORK z 2014 roku, które głosiło „wypracowanie optymalnego projektu powinno się odbyć w drodze konkursu i być legitymizowane publiczną i środowiskową dyskusją. ORK służy w tym zakresie pomocą”. Liczę więc na kontakt władz miasta z ORK.
Do tematu wrócimy.