Koronowo to największa gmina w woj. kujawsko-pomorskim. Są miejsca, które od granicy gminy do granicy dzieli ponad 60 kilometrów. Tu też najwięcej jest dróg gminnych, nie zawsze utwardzonych. To też stwarza problemy. A komunikacyjnych też sporo.
Jeszcze kilka lat temu pisaliśmy o dojazdach do takich miejscowości, jak Małe Łąsko czy Wierzchucin Królewski. Często problem pojawia się w weekendy, gdy przewoźnicy ograniczają kursy do Bydgoszczy, bo uczniowie nie muszą dojeżdżać wtedy do szkoły. Podobnie w wakacje. Ale przecież z komunikacji publicznej korzystają nie tylko uczniowie, także dojeżdżający do pracy w Bydgoszczy... Tak mają mieszkańcy nie tylko gminy Koronowo. Kłopoty z dojazdem do miasta to również problem mieszkańców innych gmin.
Miejscowością szczególną w gminie Koronowo są Glinki. - Należymy do obwodu szkolnego Serock, to już nie powiat bydgoski, lecz świecki. Autobusem szkolnym dojechać możemy do Serocka, ale z Serocka do Koronowa już nie - mówi Ewa Semrau, sołtys Glinek. - W maju byliśmy na spotkaniu w ratuszu, z udziałem też sołtysów Nowego i Starego Jasińca. Kolejne miało być w czerwcu. Ale nie doczekaliśmy się. A dojazd od nas czy z Jasińca do Koronowa to ogromny problem dla osób bez własnego auta. Przecież nie ma obowiązku jego posiadania.
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo[/a]
Dowiedzieliśmy się, że gmina Koronowo u wojewody „zgłosiła wolę uczestnictwa w naborze wniosków o objęcie w danym roku budżetowym dopłatą w ramach Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej. Jesteśmy na etapie uzgodnień z przewoźnikami o uruchomienie nowej linii na trasie Koronowo - Nowy Jasiniec - Glinki. Budżet gminy może to kosztować od 80 do 100 tys. zł”.
Nasz region bliżej morza, czyli pociągiem z Bydgoszczy na Hel.