https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jestem za stary na bajki

Agnieszka Romanowicz
Każdą projekcję Mateusz Tomasik wprowadzą krótka prelekcją o historii i sztuce animacji. Wśród słuchaczy znajdują się tacy, co próbowali już tworzyć bajki
Każdą projekcję Mateusz Tomasik wprowadzą krótka prelekcją o historii i sztuce animacji. Wśród słuchaczy znajdują się tacy, co próbowali już tworzyć bajki
Widocznie agresja w bajkach dobrze się sprzedaje, skoro kipią od niej komercyjne animacje pokazywane w telewizji. Filmy oferowane przez "Bajkobus" nie mają z tym nic wspólnego. Uczą - są wartościowe.

Yeti pomaga Bolkowi i Lolkowi, gdy nieświadomi zagrożenia krzyczą u podnóża zaśnieżonej skały. Swoim ciałem osłania chłopców przed lawiną. Owocuje to przyjaźnią między braćmi a wielkim zwierzem, do którego w bajkach puszczanych w telewizji, bohaterowie pewnie by strzelali.

Jestem za stary na bajki

Ale co zrobić? Dzieci wolą takie fabuły. Są modne, bo oglądają je wszyscy. Dlatego gimnazjaliści, zapytani wczoraj o wrażenia w trakcie emisji Bolka i Lolka na tropach Yeti, wzruszali ramionami: - My nie oglądamy już bajek dla maluchów. Mamy 12 lat! - podkreślali.
Ciekawe, że salą gimnastyczną Zespołu Placówek Oświatowych w Drzycimiu, gdzie dzieci zobaczyły animacje, wstrząsały wybuchy śmiechu. Nic dziwnego. Bo jak tu się nie śmiać z Lolka, który musi przejść przez rzekę, więc - niczym bóbr - chce ściąć siekaczami grube drzewo. Dobrze, że znajduje się prawdziwy gryzoń, który z łatwością wyręcza Lolka.
- Wiecie, ile Bolek i Lolek mają lat? - spytał przed projekcją Mateusz Tomasik, szef 2 Objazdowego Festiwalu Filmów Animowanych "Bajkobus".
- 6 albo 7 - typowali uczniowie.
- 46 - uściślił specjalista, chociaż znalazł się w grupie chłopiec, który znał prawidłową odpowiedź. W nagrodę dostał książkę.

Coś dla starszych

Ale "Bajkobus" to nie tylko filmy stare. Także te najnowsze i bardzo popularne, jak "Piotruś i Wilk", nagrodzony Oscarem.
- W ubiegłym roku wszyscy chcieli go oglądać, chociaż nie jest to łatwa bajka - zauważa Mateusz Tomasik. - Dużo w niej metafor i mało słów. Szybko wyszło na jaw, że to animacja dla starszych widzów. Licealistom bardzo się podoba. W tym roku powinna szczególnie, bo w Chełmnie i Koronowie uzupełnimy ją o muzykę na żywo. Zajmą się tym beatboxerzy (tworzą dźwięki za pomocą ust, języka, gardła czy przepony - przyp. red.) z Poznania.

Przydatna umiejętność

Pożytek płynący ze znajomości sztuki animacji to jeden z powodów, dla których Tomasik uruchomił "Bajkobus". - Warto zarażać dzieci pasją w tym kierunku, bo animacja jest ciągle na topie. Polecam specjalizowanie się w tej dziedzinie - dodaje Mateusz Tomasik. - Pokazujemy uczniom filmy młodej, polskiej wytwórni Platige Image, która odniosła błyskawiczny sukces w produkcji animowanych reklam. Niektóre dzieci żywo się tym interesują, bo same próbują animować. Jeden chłopiec robił to najprymitywniejszą metodą - szybkiego przekładania rysunków. Ale był też taki, co tworzył za pomocą komputera.

Dołączył Sierosław

Korzyści płynące z zaproszenia "Bajkobusu" doceniły już dzieci z większości gmin w powiecie świeckim. Oglądały filmy w remizach, salach gimnastycznych, stołówkach... Organizatorzy z radością przyjęli też grupy ponadplanowe. - Na przykład wczoraj w Drzycimiu dołączyła do nas szkoła z Sierosławia - uściśla Tomasik. Dodaje też, że dyrektorzy szkół czy ośrodków kultury w gminach są wyjątkowo gościnni i życzliwi. - Serdecznie wszystkim dziękuję - podkreśla.
Oferta "Bajkobusa" szczególnie przydaje się w gminach takich jak Drzycim, gdzie nie ma ośrodka kultury. - Chociaż będzie jedna projekcja w kinie - 1 października w chełmińskim "Rondzie" - cieszy się Mateusz Tomasik.
Patronat prasowy nad "Bajkobusem" objęła "Gazeta Pomorska".

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska