https://pomorska.pl
reklama

Inowrocławianka pisze bajki, w których to rodzic, a nie ekran, jest blisko dziecka

Anna Grochowina
Bajki bliskościowe wspierają budowanie więzi z opiekunem, są pisane językiem porozumienia bez przemocy, nadają ważność emocjom dziecka. Ich rolą jest pogłębiane znajomości samego siebie, a także budowanie i wzmacnianie kompetencji społecznych
Bajki bliskościowe wspierają budowanie więzi z opiekunem, są pisane językiem porozumienia bez przemocy, nadają ważność emocjom dziecka. Ich rolą jest pogłębiane znajomości samego siebie, a także budowanie i wzmacnianie kompetencji społecznych Agnieszka Duda
Magdalena Pawełoszek z Inowrocławia pomaga dzieciom zrozumieć świat emocji, pisząc bajki i wiersze. Jako certyfikowana trenerka bajkoterapii specjalizuje się w bajkach terapeutycznych, stwarzając dziecku możliwość utożsamienia się z bohaterem przeżywającym podobne trudności, co ono. Bajki o uważności, które tworzy, tłumaczy także na język angielski. Wiele radości sprawia jej także pisanie tekstów z myślą o konkretnym dziecku, czyli bajek personalizowanych na indywidualne zamówienie.

Magdalena Pawełoszek wspomina, że książki stanowiły ważną część jej dzieciństwa.

- Jednak najbardziej zapadły mi w pamięć nie same tytuły książek, ale momenty, kiedy rodzice czytali je na dobranoc mi i moim siostrom. Dobrze pamiętam opowiadane przez tatę historie o krasnoludku Pykaczku, który pewnego dnia przyjechał z nami z działki i zamieszkał w kąciku pod naszym łóżkiem. Takie wymyślane opowieści niesamowicie wpłynęły na rozwój mojej wyobraźni - mówi autorka bajek bliskościowych.

Z ofertą bajkoterapeutki możemy zapoznać się na stronie internetowej Bajki z Bliska oraz w mediach społecznościowych.

Poezją inowrocławianka zainteresowała się już w wieku nastoletnim. A tworzyć dla najmłodszych zaczęła po pojawieniu się jej własnych dzieci.

- Zaczęłam pisać dla nich wierszowane bajki, chcąc ułatwić im niektóre wyzwania ich dziecięcego świata. I tak po kolei powstały bajka o adaptacji do przedszkola, o myciu włosów, o nauce mycia ząbków, o samodzielnym zasypianiu, o nauce korzystania z nocnika, o obgryzaniu paznokci, o konieczności noszenia kasku rowerowego, o pokonywaniu lęku przed inhalacjami, o stracie pieska, o tęsknocie za dziadkami i jeszcze kilka innych - mówi Magdalena Pawełoszek.

Bajki bliskościowe

Pisarka podzieliła się z nami swoją definicją bajek bliskościowych. - W moim rozumieniu są to bajki, które wspierają budowanie więzi z opiekunem, bajki pisane językiem porozumienia bez przemocy (NVC), bajki, które nadają ważność emocjom dziecka. Ich rolą jest pogłębiane znajomości samego siebie, a także budowanie i wzmacnianie kompetencji społecznych, takich jak komunikacja swoich potrzeb, asertywność, umiejętność wskazania swoich granic, empatia czy budowanie relacji. Ja nazywam je historiami opowiedzianymi z perspektywy dziecka. W moich bajkach bliskościowych dużą rolę pełni rodzic, który wspiera i jest zawsze obok.

Edukacja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

- Autorem mojego ulubionego cytatu jest Kubuś Puchatek, który stwierdził, że "sztuka dawania podarunku polega na tym, aby ofiarować coś, czego nie można kupić w żadnym sklepie.” Ten cytat utwierdził mnie w przekonaniu, które pielęgnuję w sobie od dzieciństwa, że najpiękniejsze prezenty to te, w które wkładamy całe serce. Efektem tego są też moje książeczki personalizowane pt. "Bajka sercem pisana”. To jedyne w swoim rodzaju historie, które układam z myślą o konkretnym dziecku.

Rodzic blisko dziecka

Magdalena Pawełoszek zwraca uwagę na negatywny wpływ przypadkowych filmików, na które dzieci trafiają w internecie.

- Wiele z dostępnych animacji źle wpływa na układ nerwowy małego człowieka - jest mu trudno nadążyć za fabułą, ciągle się rozprasza i nie jest w stanie przetworzyć tak wielu bodźców, co sprawia, że musi później odreagować. Staje się pobudzone, niespokojne, podenerwowane i ma trudności z zasypianiem. Dlatego uważam, że powinno się mądrze wybierać, dostosowując bajkę do wieku dziecka oraz kontrolować czas ekranowy. Ponadto, każde dziecko potrzebuje rodzica obecnego, a w momencie gdy włączamy mu kreskówkę, jest nią tak zaabsorbowane, że nie ma tam już przestrzeni do budowania bliskości czy do rozmowy o tym, co oglądamy. Inaczej jest podczas czytania książki, dlatego ja zdecydowanie polecam tę formę rozrywki. Gdy nadszedł odpowiedni moment na oglądanie bajek przez moje dzieci, trudno mi było znaleźć takie, które nie byłyby w jakimś stopniu przemocowe, przebodźcowujące lub infantylne, więc postanowiłam zająć się pisaniem bajek i tworzeniem audiobooków. Słuchanie audiobajek ma korzystny wpływ na rozwój wyobraźni, poszerza zasób słownictwa i łagodnie odprowadza dziecko do snu. Aha, i pamiętajmy żeby bajek na ekranach nigdy nie oglądać z bliska! Prawdziwe Bajki z bliska, to te, w których to rodzice, a nie sprzęty, są blisko dziecka - podsumowuje pisarka.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska