Jeżewskie laureatki europejskiego konkursu opowiadają o swojej wizycie w Brukseli

Od przewodnika dowiedziałyśmy się bardzo dużo ciekawych rzeczy o instytucjach UE, a także co zrobić, aby zostać pracownikiem w UE. Mimo że było mało czasu, to zwiedziłyśmy kawałek Brukseli i zdążyłyśmy zakochać się w niej.

Jest to piękne miasto z klimatem, które warto zwiedzić. Na pewno kiedyś tam wrócę. - tak wspomina wyjazd do Brukseli Marta Prus, jedna z laureatek ogólnopolskiego konkursu "Europa wielu kultur" zorganizowanego przez Przedstawicielstwo Unii Europejskiej w Polsce. Trzy uczennice z jeżewskiego gimnazjum zajęły w nim pierwsze miejsce. Jedną z wielu nagród był wyjazd do Brukseli.

Oprócz jeżewianek do Brukseli pojechały uczennice z Końskich - zwyciężczynie w kategorii szkół ponadgimnazjalnych. Już niesamowitą atrakcją był lot samolotem, a potem pobyt w hotelu. Organizatorem oraz pilotem wycieczki była pani Karolina Świetlik, która dbała o to, by wyjazd dla laureatek był prawdziwą nagrodą, zatem aby dominowały w nim same przyjemne chwile. Udało się jej na pewno, czego potwierdzeniem są wypowiedzi dziewcząt. W Brukseli przeżyłam wiele niezapomnianych chwil. Zetknęłam się z miłymi i życzliwymi ludźmi. Tak na prawdę dopiero tam przekonałam się, jak duża jest wielokulturowość na zachodzie Europy.

W ostatnim dniu wycieczki

najbardziej podobało mi się Muzeum Starych Samochodów oraz muzeum

malarstwa. To niesamowite móc podziwiać dzieła sztuki, które dotąd znało

się tylko z podręczników. Właśnie w Brukseli zobaczyłam omawiany na języku polskim obraz Pitera Breughla "Upadek Ikara". Miałam również okazję poznać co nieco z

kuchni francuskiej. Smak croissantów z czekoladą czuję do

dzisiaj. Atmosfera wycieczki była świetna. J

eszcze bardziej zżyłam się z moimi koleżankami. - swój wyjazd wspomina Maria Połomska. w Brukseli zapoczątkowała prezentacja o Komisji Europejskiej, potem grupa udała się do budynku Berlaymont, gdzie uczestniczyła w konferencji prasowej László Kovácsa - komisarza UE ds. polityki celnej. Niespodzianką był lunch w kantynie Berlaymont, podczas którego można było przekonać się, co jedzą unijni urzędnicy, a propozycje kulinarne zachęcały do konsumpcji. Uczennice obejrzały też wystawę "Europa" w siedzibie Rady Ministrów UE przedstawiającą kontrowersyjne prace czeskiego artysty ukazujące stereotypy narodowe.

Kolejnym etapem wycieczki było zwiedzanie Brukseli. Dobrym pomysłem był dojazd busikiem do najważniejszych miejsc, o których opowiedziała przewodniczka. Dzięki temu można było dotrzeć do bardzo odległych dzielnic, kryjących wspaniałe budowle. Najbardziej zaskoczyła wszystkich oryginalna japońska Pagoda, która zachwyca turystów swoim bogatym wyglądem. W Brukseli trzeba koniecznie zobaczyć Atomium, czyli model kryształu, powiększony 165 miliardów razy, zlokalizowany w dzielnicy Laeken, na przedmieściach miasta. Został on zbudowany z okazji Wystawy Światowej w 1958 roku. Spacer po mieście zaczął się od olbrzymiego placu Grote Markt z przepięknym ratuszem, potem zwiedzono katedrę św. Michała. Cała grupa dotarła też do figurki-fontanny - symbolu Brukseli, czyli do Siusiającego Chłopca (Manneken pis), udało się także znaleźć podobną rzeźbę, ale Siusiającej Dziewczynki.

Wspaniałym przeżyciem było zwiedzenie bogato wyposażonego Muzeum Broni, co stanowiło dla nas małą lekcję historii. Byłam zaskoczona ogromną liczbą przeróżnych eksponatów. - mówi Natalia Pawlak, kolejna uczestniczka wycieczki - Wrażenie wywarło także Muzeum Starych Samochodów, w którym mogłyśmy obejrzeć zarówno najstarsze modele samochodów, jak i te nieco nowsze.

Naprawdę z zainteresowaniem oglądałyśmy zbiory. Podczas wyjazdu robiłam mnóstwo zdjęć, dziś z radością je oglądam i pokazuję rodzicom czy znajomym. Moim największym marzeniem jest wrócić do Brukseli i mam nadzieję, że to marzenie się spełni. Jestem bardzo wdzięczna organizatorom za to, że umożliwili moim koleżankom i mi odkryć piękno Brukseli, która obok części z nowoczesnymi budowlami szczyci się pięknymi zabytkami sprzed wielu lat. Miłe wspomnienia zostaną na zawsze.