Spis treści
Kim jest Joanna Dyrkacz z "Sanatorium miłości"?
Joanna Dyrkacz ma 66 lat. Do Polski wróciła po 40 latach życia w Stanach Zjednoczonych. Pracowała jako modelka, była współzałożycielką Teatru Chopina oraz właścicielką agencji pośrednictwa pracy. W pewnym okresie swojego życia była uzależniona od alkoholu.
Chodziła na mitingi, miała terapeutę. Skupiła się na rozwoju duchowym. Najbardziej pomogły jej medytacje. Skończyła specjalistyczny kurs dotyczący uzależnień i założyła fundację, która pomaga uzależnionym.
Trzy lata temu wróciła do Polski i tu zamieszkała. W międzyczasie wzięła udział w programie "Sanatorium miłości".
- Do "Sanatorium miłości" zgłosiłam się przez przypadek. W ogóle nie znałam tego programu, bo mieszkałam w Stanach Zjednoczonych. Do końca nie wiedziałam nawet, o co w nim chodzi. Teraz wiem, że była to dla mnie wspaniała przygoda i chętnie wzięłabym w niej udział jeszcze raz - wyznała w programie "Pytane na śniadanie" Joanna Dyrkacz, uczestniczka 5. edycji programu "Sanatorium miłości".
Od czterech lat nie ma partnera. Nie umawia się na randki, bo - jak twierdzi - nie ma na to czasu. Koncentruje się na prowadzeniu swojej fundacji.
Niedawno od TVP Kobieta otrzymała nagrodę "Kwiat Dojrzałości Senior 2023".
- Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie. W tej konkurencji brały udział 22 kobiety. I każda z nich była wyjątkowa, piękna oraz udzielała się społecznie. Dla mnie ten Kwiat Dojrzałości jest nie tylko wyróżnieniem za działalność, którą zajmuję się od wielu lat - mówiła Joanna Dyrkacz.
Gdzie mieszka Joanna Dyrkacz z "Sanatorium miłości"?
Joanna Dyrkacz z "Sanatorium miłości" do niedawna mieszkała w dwupoziomowym mieszkaniu na warszawskim Mokotowie.
Mieszkanie miało 120 metrów kwadratowych powierzchni.
- Wiem, że na jedną osobę jest to sporo. Ale ja naprawdę dzielę się tymi metrami - tłumaczyła w programie "Pytanie na śniadanie" Joanna Dyrkacz.
Joanna Dyrkacz często spotykała się ze znajomymi i wspólnie medytowali siedząc na dywanie rozłożonym na środku dużego salonu na dolnej kondygnacji mieszkania.
Mieszkanie urządzała sama. Jest w tym dobra. Dlatego znajomi często proszą ją o pomoc i doradztwo w tej dziedzinie.
Tak wyglądało mieszkanie Joanny Dyrkacz z "Sanatorium miłości"
- To co się zauważa, kiedy się wchodzi do tego mieszkania, to niezwykły wystrój, ale też energia - podkreślał Mateusz Szymkowiak z programu "Pytanie na śniadanie".
- Starałam się, żeby ta energia była wyjątkowa i przyjazna - wyznała Joanna Dyrkacz.
W jej mieszkaniu w oczy rzucały się elementy i dzieła sztuki nawiązujące do kultury Indii.
- Jest to mi bliska kultura. Byłam w Indiach cztery razy, w czasie, gdy uzdrawiałam siebie. Dzięki temu przesiąkłam tą kulturą. Zauważam, że dzięki tym elementom, który tak dużo w moim mieszkaniu, ludzie rozluźniają się i relaksują - tłumaczyła Joanna Dyrkacz.
Niemal wszystkie ściany w mieszkaniu zdobiły obrazy przedstawiające sztukę współczesną.
- Jestem kolekcjonerką sztuki. A miło jest mieć w domu sztukę, którą lubimy - przekonywała Joanna Dyrkacz.
Niezwykłe były też schody prowadzące na piętro mieszkania. Na ścianie znajdowała się bowiem półka z książkami. Na piętrze była też sypialnia, w które królował kolor czarny oraz olbrzymia garderoba.