Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Kaczmarkiewicz z "Must be the music" ma przepustkę do kariery

Ewelina Sikorska
Joanna Kaczmarkiewicz dostała od Kory, Elżbiety Zapendowskiej, Wojtka Łozowskiego i Adama Sztaby zielone gwiazdki. Dzięki nim ma szansę na półfinał
Joanna Kaczmarkiewicz dostała od Kory, Elżbiety Zapendowskiej, Wojtka Łozowskiego i Adama Sztaby zielone gwiazdki. Dzięki nim ma szansę na półfinał nadesłane
- Czy się bałam? Ze strachu ręce mi drżały jak dwie galaretki - dzieli się wrażeniami z występu w "Must be the music" Joanna Kaczmarkiewicz z Czernikowa.

Poprzedni odcinek polsatowskiego talent show "Must be the music. Tylko muzyka" oglądały prawie 2 miliony widzów.

- Nerwy były tak wielkie, że nie pamiętam połowy własnego występu - śmieje się Joanna Kaczmarkiewicz.

Ta studentka pochodząca z podtoruńskiego Czernikowa zachwyciła jury wykonaniem "Somebody To Love" Jefferson Airplane. Każdy z czterech jurorów wcisnął zieloną gwiazdkę, przepustkę do dalszych zmagań.

Jak podkreśla Joanna, wybór piosenki był nieprzypadkowy:

- Kocham muzykę lat 60. i 70. Miałam farta, bo okazało się, że Jefferson Airplane to jeden z ulubionych zespołów Kory, która mnie przecież oceniała.

Opinii którego jurora najbardziej się bała? - Trudno powiedzieć, bo każdy z nich ma zawsze coś sensownego do powiedzenia. Wojtek Łozowski to głos młodego pokolenia, Adam Sztaba jest genialnym muzykiem, Elżbieta Zapendowska - specem od emisji głosu, a Kora - wiadomo. To żywa legenda polskiej muzyki rockowej.

Nie walczymy

Podczas walki o wejście do półfinałów, każdego dnia na scenę wchodziło 25 solistów lub kapel. Joanna była dziewiąta na liście. - A przede mną tylko jeden zespół usłyszał cztery razy "tak" - wspomina. - Słodki chłopiec, mała dziewczynka, kapele, które w moim mniemaniu były naprawdę dobre - wszyscy dostawali czerwone gwiazdki. Jak miałam się nie stresować?

Każdy marzy o wygranej w stylu zespołu Enej, ale Joanna podkreśla, że w "Must be the music" nie ma miejsca na niezdrową rywalizację.

Czytaj także: Łukasz Chmielewski - polski Elvis prosto z Chełmży w "Must be the music"

- Ludzie są nastawieni przyjaźnie, nawiązałam kilka ciekawych znajomości - opowiada. - Bardzo sympatyczny jest Daniel Gulan, gitarzysta, który wymyślił własną melodię do "Hej sokoły". Ciepło wspominam też Paulinę Osowską.

Zanim muzycy staną przed pełną salą, czekają ich próby i profesjonalny makijaż w garderobach.

- Fryzury i ubrania leżą już w naszym interesie - dodaje Joanna. - Wiadomo, każdy chce świetnie wyglądać, więc można skorzystać z fachowych rad obsługi programu. "Must be the music" to nie tylko jury, prowadzący - Paulina Sykut-Jeżyna i Maciek Rock, ale masa osób za kulisami. Wszystko działa niczym potężna machina. Jak wyglądają próby? Jeśli wszystko dobrze słyszysz, występujesz tylko raz.

Wspierajmy Joannę!

Program nie leci na żywo. Joanna nie wiedziała, kiedy zostanie wyemitowany odcinek z jej udziałem i czy w ogóle zobaczy się na telewizyjnym ekranie.

- Do "Must be the music" zgłaszają się tłumy, nie da się wszystkich pokazać - tłumaczy wokalistka. - O tym, że mój występ zostanie wyemitowany, dowiedziałam się od koleżanki, która widziała zajawkę programu. Jeśli przejdę dalej, pokażę Państwu, na co mnie stać.

To, którzy uczestnicy zaśpiewają lub zagrają w półfinale programu, zależy także od nas. Chcecie, aby Joanna dalej nas reprezentowała? Zajrzyjcie koniecznie na facebookowy fanpage "Must be the music". Można oddać 10 głosów dziennie.

Wiadomości z Torunia

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska