Turniej Kinder+Sport nosi miano mistrzostw Polski w minisiatkówce dziewcząt i chłopców. Co roku odbywa się on w wielkiej hali sportowej MOSiR-u w Zabrzu. Mecze rozgrywane są równolegle na 24 boiskach. Rywalizacja odbywa się w trzech kategoriach: "dwójki“, "trójki“ i "czwórki“. Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy "Joker“ Świecie miał w tym roku w finale dwie drużyny - w "trójkach“ (5. klasa) i "czwórkach“ (6. klasa).
O krok od podium
W każdej kategorii startowały po 24 zespoły. Zawody rozegrano w czterech etapach. Od początku bardzo dobrze radziły sobie w "trójkach“ podopieczne Żanety Hajne. Joker (Klara Drosdowska, Milena Broniewska, Patrycja Wyka i Maja Szymańska) w pierwszych dwóch etapach zajmował 2. miejsca przegrywając tylko z zespołami ze Śląska: MCKS Czeladź i BKS Bielsko-Biała. Świecianki awansowały do czołowej ósemki. Na drodze do strefy medalowej w 3. etapie stanęły siatkarki z Lubowidza (mazowieckie), Świdnika (lubelskie) i Czeladzi (śląskie). Do awansu do pierwszej czwórki zabrakło odrobiny szczęścia.
- Dziewczyny po wspaniałej walce uległy UKS Rosario Lubowicz, późniejszemu złotemu medaliście, 24:26 - wyjawia trenerka Żaneta Hajne. - Przegrały też z UKS Remis Świdnik 26:28. W obu przypadkach zabrakło odrobiny szczęścia, a awansowałybyśmy do strefy medalowej. A tak po wygranej z drużyną z Czeladzi zajęłyśmy w grupie półfinałowej 3. miejsce i pozostała nam walka o 5-8. miejsce.
Przeczytaj też: Budowlani i Joker poza podium w Szczecinie
Joker ostatecznie po porażce z BKS Bielsko-Biała 18:25 i wygranej z z MCKS Czeladź 25:19 zajął 7. miejsce w Polsce.- Jestem bardzo zadowolona i dumna z dziewczyn - podkreśla Żaneta Hajne. - Wszystkie zagrały na równym poziomie. W innych drużynach była z reguły wiodąca zawodniczka, która zdobywała najwięcej punktów. Naszą siłą była zespołowość. Dziewczyny udowodniły, że dobra postawa na turnieju wojewódzkim w Tucholi, gdzie przypomnę zdobyłyśmy w "trójkach“ złoty i brązowy medal, nie była dziełem przypadku. W Zabrzu zajęłyśmy najlepsze miejsce ze wszystkich żeńskich klubów z naszego województwa. Uważam, że z tej mojej grupy może być wkrótce fajna drużyna już w siatkówce sześcioosobowej. Z optymizmem patrzę w przyszłość.
Kolejność końcowa "trójek“: 1. UKS Rosario Lubowidz, 2. Podkarpacie Bobowa, 3. MMKS Kłodzko, 4. UKS Remis Świdnik, 5. MKS MOS Słupca, 6. BKS Bielsko-Biała, 7. Joker Świecie, 8. MCKS Czeladź.
Uszło powietrze
Joker grał też w "czwórkach“. Początek świecianek był dobry.
- W pierwszym etapie zajęliśmy 2. miejsce awansując do najlepszej "16“ - informuje trener Jarosław Czapiewski. - Przegraliśmy tylko dość pechowo z Gedanią Gdańsk 23:25, która została później wicemistrzem Polski. Jednak ten mecz miał znaczenie dla dalszego przebiegu turnieju. Z naszych zawodniczek jakby uszło powietrze. W 2. etapie wygrały tylko jedno spotkanie i nie awansowały do najlepszej ósemki. A do Zabrza jechaliśmy z nastawieniem, by się w niej znaleźć. W drugim dniu turnieju kryzys był jeszcze większy, przegraliśmy wszystkie mecze w 3. i 4. etapie. Ostatecznie zajęliśmy 16. miejsce, które jest dla nas rozczarowaniem.
"Czwórka“ Jokera grała w składzie: Agata Czapiewska, Agnieszka Mielcarek, Lila Gorzkiewicz, Agata Kapela, Natalia Kwiatkowska i Karolina Śliwińska.
Kolejność końcowa "czwórek“: 1. Olimpijczyk Drawsko, 2. Gedania Gdańsk, 3. UKS Jedynka Sejny, 4. Gwardia Wrocław, 5. MKS MOS Wieliczka, 6. Libero Starogard Gdański, 7. Sparta Warszawa, 8. Legionovia Legionowo, 16. Joker Świecie.
Zmagania młodych adeptów siatkówki oglądali znani kadrowicze Sebastian Świderski (ambasador turnieju), Paweł Zagumny i Piotr Gacek.