https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jurij Szatałow chciałby nadal pracować w Zawiszy. Ale stawia warunki

Rozmawiał Dariusz Knopik
Trener Szatałow był mocno rozgoryczony po porażce z Piastem, ale już w drodze powrotnej układał plan, jak zbudować zespół na miarę ekstraklasy
Trener Szatałow był mocno rozgoryczony po porażce z Piastem, ale już w drodze powrotnej układał plan, jak zbudować zespół na miarę ekstraklasy Paweł Skraba
Rozmowa z Jurijem Szatałowem, trenerem piłkarzy Zawiszy Bydgoszcz

- Zostaje pan w Zawiszy?

- Nie wiem. To nie zależy ode mnie.

- A od kogo?
- Właściciela klubu, władz miasta.

- Ale od pana też. Waha się pan między Zawiszą a ofertami z klubów ekstraklasy?
- Nie będę ukrywał, że propozycje są, ale na pierwszym miejscu i najważniejsza jest ta z Zawiszy. Chcę dalej pracować w tym klubie, ale musi być spełnione dużo rzeczy, bym został.

- A co konkretnie?
- Właściwie jedna rzecz mnie interesuje: wszyscy muszą jasno zadeklarować, że chcą zrobić drużynę na miarę awansu do ekstraklasy. Taki zespół, który wygra ligę trzy kolejki przed końcem, by w końcówce nie wydarzyły się jakieś dziwne rzeczy. To nie są żadne moje wielkie wymagania, bo ja wymagać to mogę od swojej żony. Tak po prostu trzeba zrobić, bo Bydgoszcz zasługuje na miejsce w ekstraklasie. Miasto może na tym tylko zyskać.

Przeczytaj także: Bolidy studentów z Polski wygrywają na Silverstone. Zdjęcia

- Kiedy chce pan znać odpowiedź?
- W piątek mamy spotkanie z prezydentem, wtedy będzie dobra okazja, by porozmawiać.

- Co musi się jeszcze zmienić, by podjął się pan budowy takiego zespołu, który w cuglach wygra I ligę?
- Trochę musi poprawić się infrastruktura, szczególnie boisko treningowe.

- To wszystko? A sztab szkoleniowy? Nie powinien być większy?
- Pewnie, że tak. Nie jestem alfą i omegą i na wszystkim się nie znam. Przyda się analityk do rozpracowywania przeciwników i analizy naszych meczów. Poza tym widzę potrzebę zatrudnienia fizjologa. Byłem na kilku stażach trenerskich w Fulham, West Ham czy Hamburgerze SV. Tam pierwszy trener miał jedenastu bezpośrednich współpracowników. Weźmy Formułę 1. Ilu tam pracuje na jednego kierowcę prowadzącego bolid? Gość od opon nie musi się znać na pracy silnika.

- A zmiany w składzie. Ilu piłkarzy z obecnego Zawiszy pasuje do pańskiego projektu: zespół na miarę awansu?
- Od siedmiu do dziewięciu zawodników, ale na razie żadnych nazwisk nie podam.

- Awans został przegrany w Gliwicach czy wcześniej?
- Jeśli masz 34 mecze do rozegrania, to nie możesz wszystkiego zostawiać na ostatni. Mecz został przegrany od strony mentalnej. Wszystko było tak napompowane, że po stracie gola pękło. Pierwsza stracona bramka w kuriozalnych okolicznościach nas podłamała. Tak nie powinno być. Nawet jak przegrywasz, to musisz być silny i pewny siebie, a nam tego zabrakło w meczu z Piastem.

- Zawodnicy rozpamiętywali straconą bramkę i za chwilę przegrywali 0:2.
- Przyznam się, że nie pamiętam tak straconego gola. Zawodnik wchodzi sobie zza linii bocznej w okolicach naszej szesnastki, zabiera piłkę i strzela gdzie chce. Nikt nie ma pretensji do Czarka Stefańczyka, że mu tą piłkę zabrał, chociaż cała ławka krzyczała: "Uważaj plecy!", ale było za późno. To był błąd sędziego w mojej ocenie. Jednak ma pan rację, mówiąc, że zawodnicy powinni skupić się na grze i odrabianiu strat. Stało się inaczej i dostaliśmy drugiego gola. W szatni próbowałem podnieść chłopaków, ale byli w szoku. Brakło nam siły psychicznej.

- Mocno boli?
- Pewnie, że tak. Jednak tego już nie cofniemy. Wolę skupić się na budowaniu drużyny na miarę ekstraklasy. Chociaż uważam, że osiągnęliśmy sukces. Proszę zauważyć, że z sześciu ostatnich meczów tylko dwa graliśmy u siebie. To było strasznie trudne dla chłopaków. Walczyli, starali się, mało zabrakło.

- Zakładając, że zostaje pan w Zawiszy, jak będzie wyglądał plan przygotowań do nowego sezonu?
- W czwartek mamy badania, a w piątek ostatni trening. Potem zawodnicy mają trzy tygodnie urlopy. Spotykamy się 25 czerwca na pierwszych zajęciach. Będziemy przygotowywać się w Bydgoszczy. Mamy zaplanowane siedem sparingów. Zagramy między innymi z Koroną Kielce i Zagłębiem Lubin.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Dlaczego Pan Szatałow porównuje naszą bazę z Hamburgiem czy West Hamem, przecież to inne światy piłkarskie. Trener z 1 ligi polskiej a warunki chciałby mieć jak w lidze angielskiej. Jak jest taki dobry to dlaczego tam nie pracuje, warunki miałby idealne. Do tego jeszcze pomysły z przeniesieniem młodzieży na Gwiazdę bo mu dzieciaki przeszkadzają w treningach seniorów. Niech już lepiej idzie do tej Lechii.
R
Roger
Kochani , za bardzo przezywacie te porazke . Ja od 77 roku przezylem wraz z druzyna pilkarska Zawiszy ladnych pare razy ; wzloty i upadki ! Wazne jest teraz i tutaj . Widze w poczynaniach trenera Szatalowa juz teraz plany na przyszlosc , w odruznieniu do nastepujacych po sobie trenerom lacznie z trenerem Topolskim ( ktory zawsze bedzie zaslugiwal w Bydgoszczy na szacunek ) byla widoczna krotkowzrocznosc .Nie wiem jakie warunki chcialby , pan Szatalow , aby byly spelnione , tylko chcialbym pokazac , ze pilka nozna jest naj bardziej transparentnym widowiskiem w Bydgoszczy ( nie ujmujac Pedros Cup . Grand priex w Zuzlu , czy sama lige zuzlowa ) . Ale ostatnia wiosenna runda pokazala , ze pilka nozna ma najwiekszy wydzwiek medialny ( nie wspomne serial , ktorego akcja rowniez toczy sie na stadionie Zawiszy - wiem , ze film jest sponsorowany przez miasto ) . To dopiero teraz trzeba wykozystac , za kazda cene
G
Gość
Kochani , za bardzo przezywacie te porazke . Ja od 77 roku przezylem wraz z druzyna pilkarska Zawiszy ladnych pare razy ; wzloty i upadki ! Wazne jest teraz i tutaj . Widze w poczynaniach trenera Szatalowa juz teraz plany na przyszlosc , w odruznieniu do nastepujacych po sobie trenerom lacznie z trenerem Topolskim ( ktory zawsze bedzie zaslugiwal w Bydgoszczy na szacunek ) byla widoczna krotkowzrocznosc .Nie wiem jakie warunki chcialby , pan Szatalow , aby byly spelnione , tylko chcialbym pokazac , ze pilka nozna jest naj bardziej transparentnym widowiskiem w Bydgoszczy ( nie ujmujac Pedros Cup . Grand priex w Zuzlu , czy sama lige zuzlowa ) . Ale ostatnia wiosenna runda pokazala , ze pilka nozna ma najwiekszy wydzwiek medialny ( nie wspomne serial , ktorego akcja rowniez toczy sie na stadionie Zawiszy - wiem , ze film jest sponsorowany przez miasto ) . To dopiero teraz trzeba wykozystac , za kazda cene
G
Gość
Zawisza został sprzedany za czapkę śliwek. 13 milionów z miejskiej kasy promocji trafia do kasy klubu. Do tego pożyczki, dotacje i stadion za darmo. Pawdziwy inwestor strategiczny z tego poznańskiego słowiczka. Wszystko za miejskie pieniądze. Tak to moja babka by awansowała. Dla porównania Pogoń Szczecin dostała od miasta 2 miliony. I dziś jest w ekstraklasie. Bydgoski ratusz dał 3,5 miliona i ekstraklasy brak. Za to długi kilkumilionowe. I miejsce w lidze na poziomie Kolejarza Stróże i Niecieczy.
4doniak
wyniki pokazały że Pan Szatałow zasługuje na prowadzenie zespołu w następnym sezonie.po Topolskim to najlepszy trener Zetki od kilku lat
K
KING KONG
TRENERZE JURIJ SZATALOW...ZOSTAŃ Z NAMI...BUDUJMY SILNY,SOLIDNY I ZGRANY ZESPÓŁ. MASZ RACJĘ TO CO MÓWISZ O PRACY W KLUBACH NP. ANGIELSKICH...BUDUJMY SILNY ZESPÓŁ GODNY SWOJEGO PATRONA...POZDRAWIAM
r
rrrrrr
Panie trenerze,z dużym niesmakiem przeczytałem pana warunki.Boiska,rozdmuchany sztab szkoleniowy,7-9 nowych zawodników.Odnoszę się również z dużą rezerwą do rzekomych propozycji dla pana z Ekstraklasy.Pamiętam poza tym jak zostawił pan Polonię Bytom uciekając 48 godzin przed meczem do rywala w walce do utrzymania czyli Cracovii.Poza tym w tym sezonie panie trenerze pana bilans to spadek z Cracovią oraz przegrana "piłka meczowa" w Gliwicach.Proponuję trochę rozsądku w stawianiu warunków dotyczących przyszłego sezonu.Przypomnę panu tylko,że trener Topolski stracił pracę po wywalczeniu awansu.A pan stawia warunki jakbyśmy zdobyli kolejny awans.No i do pana wiadomości rzecz bardzo istotna.Miasto sprzedając spółkę oraz podpisując umowę z panem Ouchem określiło sposób i wysokość finansowania na cztery sezony.Tu jest wszystko jasne,miasto wykłada na prywatną spółkę jedne z najwyższych pieniędzy w kraju.Jest to ponad 3,5 mln złotych na sezon!.Niech pan się zapyta właściciela czyli pana Osucha ile wyłoży pieniędzy w następnym sezonie.Nie miasto jest właścicielem i to nie miasto powinno się określać co do wysokości finansowania na przyszły sezon.Miasto już to zrobiło podpisując stosowną umowę.Miasto się z tego wywiązuje i pytanie do właściciela jaki będzie wkład finansowy na przyszły sezon.No i ciekawe jakim wynikiem finansowym zamknie się obecny sezon?Tu i ówdzie słychać,że poszliśmy finansowo na całość i po bandzie stawiając wszystko na awans do Ekstraklasy.Tylko ten awans nie nastąpił....
k
kujpom
Dobrze że nie awansowali bo stadion to już na maxa kibole innych ekip by rozebrali
c
czech
a młody Kubot właśnie wygrywa
z
z
Szatalow chce wyciagnac pieniadze z miejskiej kasy nic wiecej. To wcale nie jest dobry trener. Po pierwszych kolejkach odejdzie. Zobaczycie...
X
Xyz
Osuch sam kiedyś powiedział, że nie jest Abramowiczem, że klub musi zarabaiać, napewno poprzez awans promuję się klub i miasto.
Sponsor dający kase też na tym zarabia bo jego logo pokazują wszelkie media - to jest logiczne.
Co z 5mln PLN które zostały wyłożone jako zabepieczenie?? One tak sobie leżą zdeponowane?
T
Tomek
Witam,
napewno trenera Jurij Szatałow`a szlak trafia bo było blisko, wręcz bardzo blisko ale jak sam mówił nie można wszystkiego zostawiać na ostatni mecz. Nie wiem gdzie szukać przyczyny i nie muszę tego robić - zrobią to analitycy bydgoskiego klubu przedstwiając raport. Prawdopodobnie, trener Kubot przesadził z obciążeniem na zgrupowaniu odbywającym się na Cyprze, szkoda potraconych punktów.
Może tak miało być, aby poczuć stopniowo atmosferę "DUŻEJ" piłki, wchodząc jak błyskawica mogliśmy spaść jeszcze szybciej.....
Pogoń miała ciśnienie co było widać po zawodnikach i twarzy szybko ściągniętego trenera Tarasiewicza, mocny budżet przekładał się na skład, przeloty samolotem itd podobnie jak Pisat Gliwice wielkie wsparcie sponsorów i rajców miasta budowa nowego stadionu, awansowali OK trzeba powiedzieć, że byli lepsi, sprytniejsi - należy pogratulować i wyciągnąc wnioski.
Spada Cracovia, wilelkie pieniądze, ale już w tym sezonie pokazały nam małe Struże, że kasa to nie wszystko liczy się ogromne wsparcie lokalnych wladz i determinacji samych zawodników.
Polska mówi o Zawiszy, że Radosław Osuch strzeli palacami i jak trzeba będzie to pościąga z swego dość dużego wachlarza zawodników zapewniających im awans, ale czy trzeba??
Może trener Szatałow ułoży kręgosłup drużyny który będzie rdzeniem zapewniającym przyszłość temu klubowi, nie jestem menagerem i nie wiem co Pan Osuch kocha bardziej, piękno piłki czy pieniądze. Może szybciej i taniej będzie faktycznie pościągać zawodników zapewniających szybki i pewny awans ale czy tacy zawodnicy poczują sympatie do Zawiszy i miasta? Jakoś nie wierze, prędzej potraktują to jak prace, - jestem zawodowcem dziś tu jutro tam...premię za awans zainkasują i odchodzą. No ale tak chyba wygląda dzisiejsza piłka.
Dla przykładu można napisać, że napewno Andrzej Witan czuje się związany z bydgoskim Zawiszą przeżył awans i przegraną walkę, jest to w jego sportowej karierze namiastka prawdziwego footbolu, chłopak ma serce do gry, spryt i szybkość ale warunki fizyczne nie pozwalają na więcej a tego już nie da się przeskoczyć i potrzeba będzie szukać kogoś o 8-12cm wyższego, kogoś przy kim Witan rozwinie się jeszcze bardziej. A może trzeba zmienić aby chłopakowi nie psuć kariery, takie od to rosterki ma teraz właściciel jeżeli jest człowiekiem.
Więc panowie Bruski/Chmara trzeba zangażowania miasta w zapewnienie jak najlepszej relacji miasto-klub, dał nam przykład Radosław Osuch, że chce i potrafi zawiadywać klubem piłkarskim.
Ma możliwości zapewniania awansu co przełoży się na promocje miasta i klubu, wydaje mi się, że awans Zawiszy wypromuje bardziej bydgoszcz i region w polsce niż wszystkie akcje które odbywały się do tego czasu. Wsytd jest mi, że Kujawsko-Pomorskie nie posiada przedstawiciela w ekstraklasie...mam nadzieje, że to już tylko rok.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska