Od początku mocne tempo narzuciły Norweżki, pierwsze 5 km najlepsze biegaczki pokonały w niespełna 11,4 minuty. Czołową grupę tworzyły jeszcze Finki, Rosjanki i Polka.
Szybko poznaliśmy taktykę Norweżek. Na czele zmieniały się Marit Bjoergen i Therese Johaug, które cały czas podkręcały tempo. Po 10 kilometrze strategia zaczęła się sprawdzać. Na czele utrzymały się trzy Norweżki, obok Bjoergen i Johaug wytrwała jeszcze Steira.
Rywalki kolejno odpadały. W tym także Kowalczyk, która wyraźnie miała problemy z kontuzjowaną stopą. Polka mniej więcej w połowie dystansu wycofała się z rywalizacji. Okazało się, że krótko po starcie nasza zawodniczka zderzyła się z Finką Saarinen i ból stopy był już nie do pokonania.
- Zaraz po starcia miałem kolizje z jedną dziewczyną. Zahaczyłam nartą i noga się niefortunnie wygięła. Na miękkkich podbiegach fajnie sobie radziłam, początkowo nawet chcialam gonić Norweeżki. Ale w momentach gdy trzeba było zjechać, zawrócić lub było twardo niestety nie dawałem rady. Nie było sensu w ten sposób biegać 30 killometrów - powiedziała Kowalczyk w wywiadzie dla TVP.
Co dalej? Kowalczyk zdementowała informacje, że rozstaje się z trenerem Wierietielnym. - Podziękowaliśmy sobie w drużynie za Igrzyska. Chcieliśmy mieć złoto i mamy to złoto. Ostateczne decyzje podejmiemy w okolicach Pucharu Świata w Oslo, ale wszyscy chłopcy są raczej na tak. Przede wszystkim trener nie deklaruje, że się rozstajemy. Nie wiem, skąd takie sensacje. On mi powiedział co innego - powiedziała polska biegaczka.
Wracając do sobotniego biegu na 30 km. Po 20 km prowadząca trójka Norweżek miała już prawie minutę przewagi nad kolejną zawodniczką i było wiadomo, że wszystkie medale będą dla Norwegii.
Na finiszu niespodzianek nie było: złoto dla Bjoergen, srebro dla Johaug, brąz dla Steiry.
Bjoergen zdobyła w Soczi swój trzeci złoty medal, co dało jej prowadzenie na liście najbardziej utytułowanych biegaczek narciarskich w historii ZIO. Norweżka ma w dorobku 6 złotych, 3 srebrne i brązowy medal. Jeśli wytrwa w takiej formie do kolejnych Igrzysk, to będzie miała szanse zdetronizować Ole Einara Bjoerndalena na czele listy medalistów wszech czasów.