– To był dla mnie bardzo trudny rok
– wyznała Justyna Kowalczyk-Tekieli po zwycięstwie w klasie kobiet w wyścigu mistrzów „Rampa con i campioni”, który odbywa się co roku na slalomowym stoku, na którym rozstrzyga się Tour de Ski.
Justyna Kowalczyk-Tekieli czterokrotnie wygrała morderczy Tour de Ski
40-latka z Kasiny Wielkiej na trasie biegowej w Val di Fiemme przeżywała wiele wzlotów i upadków – ma na swoim koncie między innymi czterokrotne zwycięstwo w Tour de Ski.
Rok 2023 był dla Justyny Kowalczyk-Tekli bardzo trudny. 17 maja jej mąż Kacper Tekieli został porwany przez lawinę w Alpach Szwajcarskich.
Kowalczyk-Tekieli walczy ze swoim synkiem o powrót do normalnego życia
Polska biegaczka została wdową i samotną matką syna Hugo, którego urodziła w 2021 roku.
– Walczę o normalne życie. To właśnie staram się osiągnąć ze wszystkich sił. Jest trochę lepiej. Mój syn i ja spędzamy razem dużo czasu, podróżując i jeżdżąc w góry
– powiedziała Kowalczyk-Tekieli telewizji NRK.
Nie doszło do pojedynku Kowalczyk-Tekieli z Bjoergen na Monster Hill
W niedzielnym wyścigu nasza mistrzyni miała spotkać się na trasie ze swoją dawną rywalką, Marit Bjoergen. Jednak ekspertka Viaplay zmagała się z chorobą w czasie świąt Bożego Narodzenia i nie doszła jeszcze do pełni sił.
– Gdyby dostała numer startowy, trochę za bardzo bym się namęczyła. Nie jestem zła wśród amatorów, jestem dobrą amatorką. Ale to nie jest dobra forma na świetne narciarstwo
– przyznała legenda polskiego narciarstwa biegowego.

NRK złożyła Kowalczyk-Tekieli kondolencje w imieniu Bjoergen
W imieniu Bjoergen telewizja NRK złożyła Kowalczyk-Tekieli kondolencje.
– To brutalne, że życie tak nagle się zmienia, tracisz kochanka i ojca swojego dziecka. To naturalne, że powrót do normalności wymaga czasu
– przekazał Justynie słowa Marit reporter NRK.
Życie Justyny Kowalczyk-Tekieli wywróciło się do góry nogami
Bjoergen jest mamą dwóch synów i wstrząsnęło nią to, co dziewięć miesięcy temu dotknęło jej dawną polską konkurentkę.
– Bardzo mnie to zabolało, kiedy dowiedziałam się o tym. Myślę o niej i o synu, który stracił tatę, i o bezpiecznym otoczeniu. Życie w jednej chwili wywraciło się do góry nogami
– miała powiedzieć Marit Bjoergen.
