Zobacz wideo: Pandemia przybiera na sile. Coraz więcej zgonów osób chorych na Covid-19
- W sprawie jest obecnie 48 osób podejrzanych. Postępowanie trwa, są wykonywane kolejne czynności. Od lipca do chwili obecnej zabezpieczono mnóstwo urządzeń elektronicznych, mobilnych i komputerów oraz automatów - tłumaczy rzeczniczka poznańskiej Prokuratury Regionalnej, prokurator Anna Marszałek.
To Cię może też zainteresować
Sprzęt, o którym mowa, to między innymi urządzenia do gier, które - według śledczych poznańskiej prokuratury - miały być urządzane w klubie Bitcoin w Bydgoszczy przy ulicy Jana Pawła II. Z informacji śledczych wynika, że liczba osób, którym postawiono w tej sprawie zarzuty, zwiększyła się. Pierwotnie podejrzanych było 39. Zatrzymania w sprawie działalności klubu miały miejsce jednak nie tylko w Bydgoszczy, ale i w innych miastach na terenie kraju. Anna Marszałek pół roku po wielkiej akcji, jaką policja wspólnie z CBA przeprowadziła przy Jana Pawła II podtrzymuje, że w dalszym ciągu tymczasowe aresztowanie obejmuje osoby z kierownictwa firmy prowadzącej działalność w Bydgoszczy. To, co wiadomo na pewno, to że na pewno postępowanie nie zakończy się przed końcem roku.
Zarzuty nielegalnego hazardu
Przypomnijmy, że uderzenie CBA i KAS-u przy wsparciu policji miało miejsce 22 czerwca.
- Wobec pięciu podejrzanych prokurator skierował do Sądu wnioski o zastosowanie środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd wnioski prokuratora uwzględnił - mówiła Anna Marszałek. - Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych o łącznej wartości przekraczającej 1,8 mln zł i m.in. dozorów policji.
Według śledczych członkowie zorganizowanej grupy przestępczej organizowali nielegalne gry hazardowe oraz podejmowali czynności "polegające na udaremnieniu i utrudnieniu organom skarbowym oraz organom ścigania stwierdzenie źródła pochodzenia nielegalnie uzyskanych korzyści finansowych".
- Nielegalnie uzyskiwany dochód przeznaczany był na zakup nieruchomości oraz ruchomości za pośrednictwem zaufanych osób, często członków rodziny i przyjaciół, a także z wykorzystaniem szeregu podmiotów gospodarczych, nad którymi sprawcy sprawowali kontrolę - informuje prokuratura.
Prokuratura nie wyklucza, że grono podejrzanych może się jeszcze powiększyć. Śledczy zaznaczają, że do przeanalizowania w tej sprawie jest mnóstwo materiału dowodowego, w tym dokumenty, które mogą świadczyć o ukrywaniu dochodów czerpanych z nielegalnego urządzania gier hazardowych. Zatrzymanym grozi nawet do 15 lat więzienia.
Sprawa "Bitcoinu" to nie jest jedyne śledztwo dotyczące hazardu w ostatnim czasie. W kwietniu tego roku funkcjonariusze kujawsko-pomorskiej KAS skontrolowali 5 podejrzanych lokali w regionie i zatrzymali 18 nielegalnych automatów do gier hazardowych. Urządzenia warte ponad 200 tys. zł zostały namierzone w Bydgoszczy, Izbicy Kujawskiej, Lipnie, Golubiu-Dobrzyniu i Strzelnie.
"Dwa automaty wpadły w ręce mundurowych w podejrzanym lokalu w Izbicy Kujawskiej, gdzie już w ubiegłym roku KAS wykryła nielegalne urządzenia. Lokal był zamknięty, jednak niespodziewający się kolejnej kontroli właściciel postanowił wznowić nielegalną działalność" - czytamy w informacji KAS.
