Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już jutro atak na Rysy

(dark)
Krzysztof Kasprzak na szczycie Radziejowej.
Krzysztof Kasprzak na szczycie Radziejowej. Fot. Husky Team
Bez kontuzji, z dobrymi humorami Krzysztof i Dariusz Kasprzakowie kontynuują swoją wyprawę w polskie góry. Po trzech dniach mają na koncie siedem szczytów, a dziś rano powinni już zdobyć ósmy.

Zanim o ostatnich dwóch, przypomnijmy, że wczoraj bydgoszczanie zaliczyli Wysoką w Pieninach i Lubomir (patrz ramka). Wcześniej spędzili także pierwszą noc w namiocie, w drodze na Radziejową. Oddajmy głos naszym bohaterom i zajrzyjmy do internetowego dziennika z tego okresu:

- Plecaki ważą po 20 kg i wierzcie, nie jest lekko... Po 2 godzinach docieramy na szczyt, jest pochmurno, zimno, ale nie pada... Darka zaczynają boleć nogi, a właściwie stopy. Po dotarciu do samochodu okazuje się, że nie jest tak źle, po prostu trzeba się przyzwyczaić do butów ze sztywną podeszwą... Ruszamy w Pieniny. Pogoda się poprawia, jest słonecznie i ciepło. Po obiedzie, cokolwiek to znaczy, ruszamy do wąwozu Homole... Piękne widoki po kilku dniach średniej pogody dodają nam sił. Już po ciemku (około 19.00) wchodzimy po kilku błędnych wskazaniach naszego GPS-u na szczyt Wysokiej. Wieje i nie jest przyjemnie.
Schodzimy w pośpiechu. Piąta góra za nami i w drogę pod Lubomir.

Kiedy wczoraj ok. 17 skontaktowaliśmy się z Krzyśkiem, Husky Team byli kilometr od Turbacza w Gorcach (1310 m n.p.m.).

- Myślę, że za jakieś czterdzieści minut wejdziemy na szczyt i ok. 20. 30 schodząc w dół, co jest oczywiście łatwiejsze, dojdziemy do schroniska na jakiś posiłek. Wsiądziemy do auta i pojedziemy dalej na Mogielnicę, gdzie założymy prawdopodobnie drugi obóz namiotowy. Chcemy bowiem szczyt zdobyć z rana w środę, żeby pojechać dalej do Zakopanego.

W czwartek braci Kasprzaków czeka najwyższa polska góra czyli Rysy. Pogoda na razie dopisuje, wczoraj nie było mrozów, a w słońcu nawet ok. 8-10 stopni na plus. Bydgoscy alpiniści, chcą dziś zameldować się w schronisku nad Morskim Okiem.
- To wysokość 1410 metrów, która pozwoli nam na aklimatyzację - mówi Krzysztof - Chcemy bowiem na Rysy wyjść wczesnym świtem i "załatwić" sprawę w ciągu dnia, bo już koło 17 robi się ciemno, a pogoda za dwa dni ma się pogorszyć. Mamy jednak nadzieję, że nam nie pokrzyżuje planów.

Plany wyprawy

W ciągu 14 dni zespół planuje zdobyć 28 szczytów włącznie z najwyższymi Rysami (2.499 m n.p.m.) w Tatrach (22 bm). W tym czasie pokonane zostanie ponad 2.500 km, w tym pieszo około 200 km, a różnica wzniesień wyniesie 1,35 wysokości Mount Everestu (prawie 12.000 m). Wyprawę ma zakończyć zdobycie Śnieżki (1602 m)

Informacje na temat wyprawy także na stronie internetowej: www.zimowakorona.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska