W Stali mamy Nicki Pedersena, ważne punkty mają w Toruniu zdobywać Matej Zagar i Niels Kristian Iversen, ale i tak wszystkie oczy kibiców będą zwrócone na Tomasza Golloba. Bez jego punktów goście nie mają co marzyć nie tylko o zwycięstwie, ale choćby honorowym wyniku na Motoarenie.
Wąsko albo szeroko
Dla Stali dyspozycja Golloba jest kluczowa, bo nie przez przypadek żużlowiec zyskał sobie przydomek Króla Motoareny. Wystarczy rzut oka na statystyki mistrza świat na toruńskim stadionie. Gollob w ciągu dwóch poprzednich sezonów przegrał w Toruniu zaledwie w czterech wyścigach. To na Motoarenie sięgnął dwa lata temu po złoto w IMP, a przed rokiem po fantastyczne zwycięstwo w Grand Prix Polski, w którym wywalczył komplet punktów.
Gollob pokochał Motoarenę od pierwszego wyścigu. Trudno się zresztą dziwić. Jest wirtuozem techniki, a geometria toruńskiego toru faworyzuje zawodników, którzy wiedzą w jaki sposób jej wszystkie możliwości wykorzystać. - Dlaczego tak dobrze mi się tu jeździ? Ten tor ma wiele ścieżek, można jechać wąsko pod bandą, atakować na wiele sposobów. Trzeba tylko wiedzieć jak - mówi Gollob.
I stanowi niemal dokładne przeciwieństwo swojego kolegi klubowego Nicki Pedersena. Duńczyk ma w dorobku trzy tytuły mistrza świata, które zawdzięcza jednak przede wszystkim nieustępliwości i doskonałym motocyklom. Technicznie od polskiego mistrza świata wyraźnie odstaje i boleśnie o tym przekonuje się zawsze na Motoarenie.
Kłopoty mistrza
Tym razem jednak Gollob chyba nie jest pewny swego. Lider drużyny i mistrz świata nie przypomina jeszcze bezawaryjnej maszyny sprzed roku. W meczu z Unibaksem w Gorzowie fatalnie startował i straty musiał odrabiać na dystansie (nie zawsze skutecznie), we wtorek zdobył zaledwie 4 pkt w lidze szwedzkiej. W GP spisuje się dobrze, ale wciąż trudno doszukać się w jego jeździe błysku z poprzedniego sezonu.
Czy te problemy będzie widać na Motoarenie? W Toruniu Gollob atakował w sposób nieosiągalny dla innych zawodników, do maksimum wykorzystywał możliwości maszyny na obu tak różnych wirażach. Niewykluczone, że na nowych tłumikach tak łatwo już mu nie pójdzie.
Początek meczu w niedzielę o godz. 18.30. Dziś bilety będzie można kupić w kasie nr 2 przy strefie niebieskiej Motoareny w godz. 10.00-15.00. W dniu zawodów wszystkie kasy będą otwarte od godz. 14.00.
Gollob na Motoarenie
2009: liga - 16 pkt (3,2,3,2,3,3); finał IMP - 1. miejsce, 13 pkt (3,1,3,3,3)
2010: liga - 15+1 (3,3,1,3,2,3); Grand Prix - 1. miejsce, 24 pkt (3,3,3,3,3,3,6)
Tak jeździ Gollob na Motoarenie [wideo]
Wyścig finałowy Grand Prix w Toruniu 2010