Ustawa o kinematografii nakłada na operatorów telewizji kablowej, a więc także na grudziądzką Spółdzielnię Mieszkaniową, konieczność płacenia składek na rzecz nowopowołanego Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Wysokość opłaty to 1,5 proc. abonamentu.
Haracz dla Istytutu
- Według naszych szacunków, w skali całej Spółdzielni, kwota ta sięgnie około 10 tysięcy złotych miesięcznie - _mówi Lucjan Zubrzycki, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej - _I choć, po rozbiciu na liczbę gniazdek, nie jest to bajońska suma, to jednak odbije się na wysokości abonamentu. Na przykład dla najwyższego pakietu telewizji kablowej podwyżka wyniesie około 50 groszy.
**_Podwyżka na wiosnę
Pocieszające, że spółdzielczy abonament nie wzrośnie od razu. - Mimo dodatkowej składki, w tym roku, wysokości opłat abonamentowych zmieniać już nie będziemy - zapewnia wiceprezes Zubrzycki, - _stawki zmienione zostaną natomiast w marcu, albo kwietniu przyszłego roku.
Protest operatorów
Chyba, że nowa ustawa zostanie uznana za niezgodną z prawem unijnym. Taki argument podnosi Izba Gospodarcza operatorów "kablówek", która protestuje przeciwko ustawie o kinematografii. Zubrzycki: - Nie zgadzamy się z nowymi przepisami, ale na razie musimy się do nich dostosować.
- Niestety, instytucji, które wyciągają do nas ręce po "należne im pieniądze", jest coraz więcej - mówi Zubrzycki. Przypomina, że od kilkunastu miesięcy, Spółdzielnia Mieszkaniowa oraz 60. innych operatorów telewizji kablowej z całego kraju, pozostaje w sporze handlowym ze Stowarzyszeniem Autorów ZAiKS, które zażądało od "kablówek" aż 3,5 procentowego udziału w przychodach operatorów. Z pieniędzy tych mają być wypłacane tantiemy dla twórców programów.
