Czym spowodowane są decyzje dotyczące redukcji pracowników? W latach 1999-2006 liczba uczniów podstawówek i gimnazjum zmniejszyła się o około 40 proc. i o tyle mniejsza jest subwencja oświatowa. W tym czasie zwolnień pracowników obsługi i administracji nie było, a w niektórych placówkach zatrudnienie nawet się zwiększyło.
- W ostatnich latach budżet miasta dokładał około 50 proc. do subwencji oświatowej - wylicza Małgorzata Świtalska, kierownik wydziału oświaty. - W miastach porównywalnych z Rypinem organy prowadzące do oświaty dokładają 20-30 proc., co wcale nie wpływa na niższą jakość usług edukacyjnych. Dlatego zaproponowaliśmy dyrektorom restrukturyzację zatrudnienia.
Zwolnienia będą rozciągnięte w czasie. Pierwsze przypadnie już na ten miesiąc - jeden z pracowników przechodzi na emeryturę. W kolejnych miesiącach wygasa kilka umów o pracę zawartych na czas określony. Koniec zmian kadrowych planowany jest w połowie 2008 roku.
- Zatrudnienie w szkołach i przedszkolach powinno zmniejszyć się o 17,5 etatu, z czego 10,5 etatu dotyczy osób przechodzących na emeryturę, stałe świadczenia lub którym wygasają umowy o pracę. Planowane zmiany niosą za sobą docelowo 300 tys. zł oszczędności - tłumaczy kierownik Świtalska.
Wygospodarowane w ten sposób środki mogą być przeznaczone na doposażenie placówek, remonty oraz inwestycje oświatowe.
To nie koniec zmian. Trwa też dyskusja nad możliwością przekazania stołówek szkolnych oraz sprzątania prywatnym firmom. - Chcielibyśmy, by dotychczasowi pracownicy sami założyli takie firmy - mówi Świtalska.
Urząd zarządził też, by prezesi miejskich spółek oraz dyrektorzy jednostek organizacyjnych o informowali ratusz o planowanych ruchach kadrowych. Jeżeli będą u nich wakaty, to pracownicy zwolnieni ze szkół będą mieli szansę na pracę.