Kamil Durczok nie żyje. Dziennikarz miał 53 lata. "Odpoczywaj w pokoju"

We wtorek (16 listopada) o 4.30 nad ranem w szpitalu w Katowicach-Ligocie zmarł Kamil Durczok.

Jak podaje portal Interia, Kamil Durczok był reanimowany w nocy. Przyczyną śmierci był prawdopodobnie rozległy krwotok wewnętrzny.

Informację o śmierci dziennikarza przekazał serwis press.pl powołując się na kilka źródeł, w tym także na rodzinę.

Wpis w portalu społecznościowych umieściła była żona Durczoka, Marianna Dufek:

Kamil Durczok ukończył Uniwersytet Śląski, a po studiach rozpoczął karierę radiową. W wieku 24-lat został dyrektorem rozgłośni TOP FM. Od 1993 roku był związany z Telewizją Polską, a w 2006 roku został dziennikarzem stacji TVN, gdzie był redaktorem naczelnym i prowadził Fakty. W latach 2005-2007 prowadził Kontrwywiad RMF FM. W latach 2016–2017 gospodarz programu Brutalna prawda w Polsat News. W 2019 roku został wydawcą i redaktorem naczelny portalu Silesion.pl.

Kamil Durczok był laureatem wielu nagród medialnych m.in. Złotej Telekamery w kategorii Informacje, którą zdobył w 2008 roku oraz Grand Press dla dziennikarza - wyróżniono go w 2000 roku.

W 2003 przeszedł chorobę nowotworową. O swej walce z chorobą napisał książkę „Wygrać życie”. W 2020 roku Kamil Durczok przyznał, że cierpiał na chorobę alkoholową i depresję.

Kilka lat temu w związku z oskarżeniami o mobbing musiał odejść ze stacji TVN. Kamil Durczok w 2019 r., będąc pod wpływem alkoholu, spowodował kolizję na drodze krajowej nr 1. We krwi Durczoka ujawniono także ślady substancji o charakterze psychoaktywnym. Pod koniec marca Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim skazał Kamila Durczoka na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.