W prawdziwe wysypisko śmieci zamienił się odsłonięty fragment kanału Trynka przy plantach na al. 23 Stycznia. Plastiki - przede wszystkim butelki - zatrzymały się na kracie, tworząc dużą pływającą "wyspę". W dodatku śmierdzącą, bo gnić zaczęły odpady organiczne, których tutaj też nie brakuje.
W czwartek (14 czerwca) pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" rozpoczęli wyławianie śmieci.
- Jest ich tak dużo, że prace potrwają zapewne dwa dni - informuje Bogusław Pinkiewicz z zespołu komunikacji społecznej Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie".
Śmieci w tym miejscu zbierają się już od tygodni. Jak zapewniają urzędnicy ratusza, w tej sprawie prezydent Robert Malinowski kilka razy monitował do PGW "Wody Polskie". I na to przedsiębiorstwo - jako gospodarza wszystkich tzw. wód płynących - grudziądzcy urzędnicy zrzucają obowiązek sprzątania kanału Trynka oraz Rowu Hermana.
"Wody Polskie" z kolei uważają, że rurociągi oraz związane z nimi kraty u ich wylotów, są mieniem komunalnym i to właśnie miasto - jako właściciel - jest zobowiązane do cyklicznego ich czyszczenia.
- W tej chwili to, kto powinien posprzątać jest sprawą drugorzędną. Poczuwamy się, jako PGW Wody Polskie, do dbania o wszystkie wody, dlatego postanowiliśmy przeprowadzić prace - informuje Bogusław Pinkiewicz. - Najważniejsze jest jednak to, aby mieszkańcy nie wrzucali już odpadów do rzek i jezior.
Aktualizacja: Po g. 14 pracownicy PGW "Wody Polskie" zakończyli odławianie plastikowych śmieci. W piątek będą wyciągali z wody odpady organiczne.
Urodziły, gdy były jeszcze dziećmi. Najmłodsze matki w Polsce
Na wakacje planujemy wydać mniej niż przed rokiem - zobacz raport.